Zofia Okuniewicz-Folek od 14 lat próbuje załatwić sprawę we wrocławskim urzędzie wojewódzkim. Ten wciąż gromadzi dokumenty i, jak się dowiedzieliśmy, nadal uważa, że są niekompletne.
Przedsiębiorca Marek Sowa od roku nie mógł doprosić się informacji od urzędników wojewody. Zajął więc im miejsca parkingowe. Po kilku dniach i dzięki zainteresowaniu mediów ci wreszcie zareagowali.
Dwa duże autokary zajęły kilkanaście miejsc parkingowych pod Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim. Zdesperowany przedsiębiorca domaga się informacji o kartach pobytu dwóch pracowników z Ukrainy.
Pani Tetiana pochodzi z Ukrainy. Chciałaby we Wrocławiu zostać na zawsze, ale już przy załatwianiu karty pobytu czasowego odbija się od urzędniczej ściany.
"Dolnośląskie Małe Granty", wojewódzki program wsparcia inicjatyw lokalnych, przeznaczy ćwierć miliona złotych na wsparcie projektów z Dolnego Śląska.
- Tam, gdzie funkcjonariusz przyniesie ujmę dla munduru, tam nie może być źle rozumianej solidarności i lojalności. Tutaj, we Wrocławiu, powinno paść słowo "przepraszam" wobec obywateli, którzy mają prawo czuć się zażenowani - mówił szef MSWiA, Joachim Brudziński.
W Wydziale Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Urzędu Wojewódzkiego klienci coraz dłużej muszą czekać na załatwienie formalności. - Kiedyś na przedłużenie zezwolenia na pracę czekałem miesiąc, teraz pięć - mówi przedsiębiorca zatrudniający Ukraińców.
We wtorek o godz. 12.50 w budynku Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego uruchomił się alarm przeciwpożarowy. Ewakuowano pracowników i klientów.
W niedzielę, 10 kwietnia, mija szósta rocznica katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Tegoroczne obchody we Wrocławiu trwają już od środy. W sobotę na Bulwarze Marii i Lecha Kaczyńskich za urzędem wojewódzkim ułożono polską flagę z płonących białych i czerwonych zniczy.
Paweł Hreniak, wojewoda dolnośląski z PiS, wytyka swojemu poprzednikowi bałagan w urzędzie. Dowód? W jednym z wydziałów brakowało skrzynek na dokumenty, a gdy tam wszedł, na głowę spadła mu teczka.
Audyt w urzędzie trwał miesiąc i objął lata 2014-15. Paweł Hreniak powiedział, że natychmiastowej reakcji ze strony wojewody wymaga polityka kadrowa.
- Znów wolno szczuć, opluwać, poniżać. Znowu można mówić o żydowskich spiskach. Znowu ludzie się nie tego wstydzą. I znowu jest na to przyzwolenie społeczne - mówi Aleksander Gleichgewicht, przewodniczący gminy żydowskiej we Wrocławiu, w PRL-u działacz KOR i "S".
Paweł Hreniak we wtorek przed godziną 11 odebrał nominację na stanowisko wojewody dolnośląskiego z rąk premier Beaty Szydło.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.