Warszawska organizacja Ordo Iuris chce zablokować wrocławską strefę czystego transportu. Tymczasem przedstawiciele ruchu Rodzice dla Klimatu podkreślają, że strefę trzeba powiększyć, by realnie przyczyniała się do zwalczania smogu transportowego.
Strefa czystego transportu nie tylko ma ochronić zdrowie mieszkańców, ale też jest jednym z warunków wypłacenia KPO. Tymczasem Ordo Iuris rozkręca kampanię przeciwko strefom w całym kraju. Tłymaczymy: gdzie powstaną strefy czystego transportu i na czym to ma polegać? Czy trzeba będzie wymienić samochód? Jakim autem nie wjadę do strefy?
Magistrat w ramach narady obywatelskiej chciał w gronie 20 wrocławian porozmawiać o strefie czystego transportu. To się nie spodobało przedstawicielom skrajnej prawicy, którzy chcieli zakłócić naradę.
Znowu ruszyły konsultacje dotyczące strefy czystego transportu we Wrocławiu. Te pierwsze pokazały, że mieszkańcy mają bardzo rozbieżne opinie na ten temat i magistrat poszedł trochę na ustępstwa.
- Potrzebujemy nie tylko strefy czystego transportu w jej największym wariancie, ale też rozbudowy systemu tramwajowego. Chodzi o zdrowie naszych dzieci, które są zatruwane, i o 200 osób, które rocznie umierają przez smog transportowy - podkreślają członkowie Wrocławskiej Ochrony Klimatu.
Jak duża powinna być strefa czystego transportu we Wrocławiu? Jaki obszar miasta ma obejmować i jakie auta nie powinny mieć tam wjazdu? - takie pytania chcą zadać wrocławianom urzędnicy, szykując strategię walki z trucicielami.
Wrocław planuje strefę czystego transportu, czyli obszaru, po którym swobodnie mogą się poruszać tylko pojazdy spełniające określone normy emisji spalin. Są trzy warianty.
Wrocławianie w większości są za ograniczeniem najbardziej trujących samochodów w obszarze objętym obwodnicą śródmiejską - pokazuje najnowszy sondaż. Poparcie jest nawet większe niż w Łodzi czy Warszawie.
Radni osiedlowi z Przedmieścia Oławskiego przyjęli uchwałę ws. powołania strefy czystego transportu, która wyeliminuje te najbardziej trujące samochody. Nad strefą pracują już w Krakowie, gdzie myślą m.in. o darmowym MPK dla tych, którzy wyrejestrują auto.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.