Andrzej Pawlus, ówczesny radny z Wołowa, przypomina sobie, że to on zachęcił Michaela Jacksona, by zaśpiewał w Sali Książęcej opactwa w Lubiążu. No, może zaśpiewał to zbyt wielkie słowo - raczej zanucił. Sprawdził akustykę sali. To było ważne - miał tu przecież zamieszkać. To miała być jego europejska rezydencja
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.