Gdybym mógł zatrzymać czas, to zrobiłbym to właśnie wtedy - te pięć minut w metalowej puszce samochodu rajdowego, z ryczącym wściekle silnikiem, który wyrzuca z wydechu kule ognia, mogłoby trwać wiecznie. Przejechałem się z jednym z najbardziej utalentowanych polskich kierowców rajdowych - Jakubem "Colinem" Brzezińskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.