- Na pewno będziemy chcieli biegać, przyspieszać, bo każdy z naszych zawodników lubi i potrafi tak grać. Jeśli nam się to uda, będziemy mieli spory atut. Ale musimy też zatrzymać Łukasza Koszarka i jego dwójkowe akcje ze środkowymi - mówi Filip Dylewicz, skrzydłowy PGE Turowa Zgorzelec, który w czwartek zaczyna finałową rywalizację ze Stelmetem Zielona Góra.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.