Premier ogłosił, że przekaże szkołom wyższym 1,5 mld zł w obligacjach skarbowych. Pieniądze mają "wyrównać krzywdy i niesprawiedliwości", jakie spotkały środowisko akademickie za ministra Czarnka. Niestety, lista beneficjentów nie została ujawniona, a rzeczniczka ministerstwa nauki twierdzi, że "nie ma takiego obowiązku".

Środki, po które sięgnął teraz premier, pochodzą z jego puli w ustawie okołobudżetowej na 2024 r. O ich uruchomienie wnioskował w lipcu minister nauki Dariusz Wieczorek i - jak się we wtorek dowiedzieliśmy - zostaną przeznaczone na cele inwestycyjne. Na liście obdarowanych jest 71 uczelni z około setki, podległych MNiSW, więc bez świątecznych prezentów zostanie duża grupa rektorów. To ci, którzy "żyli jak pączki w maśle za czasów naszych poprzedników", więc im się nie należy. 

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    W jaki sposób dysponowanie jakimikolwiek publicznymi pieniędzmi może się odbywać w sposób inny niż całkowicie jawny i transparentny, poza sprawami z nadanymi klauzalami niejawne, tajne itd.?
    już oceniałe(a)ś
    30
    0
    Nie ma obowiązku??? No pewnie wszystko jak zwykle pod stołem. Kryteria i beneficjenci powinni być jawni. Może choć część zaufania by wróciło.... Niestety wygląda tak jak zwykle- najłatwiej i po uważaniu rozdaje się nieswoje pieniądze.
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    Co to znaczy „nie ma obowiązku”. Ministerstwo ma psi obowiązek rozliczyć sie z każdego grosza, komu wypłaciło i dlaczego. Wątpię by intencją pana premiera Tuska była taka konspiracja przy rozdziale publicznych funduszy
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    "Decyzje podejmowano tu arbitralnie, pieniądze rozdawano po uważaniu, dla bliższych i dalszych, ale swoich. Rząd Donalda Tuska zdecydował, że trzeba to wstrzymać."

    I w zwiazku z tym arbitralnie i po uwazaniu przyzna kase swoim.
    @Monteleone
    Poczekamy, zobaczymy. Uczelnie i tak muszą się rozliczać z grantów.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @tokawruk000
    Uczelnie? Jakich granów?!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Ach czytelne reguły finansowania działalności statutowej uczelni wyższych.....
    @janzizka1313
    ;-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Zabezpieczy to środki na bizantyjskie pensje rektorów oraz coraz liczniejszej grupy prorektorów (średnio od 4 do 6). Rady rektorskie pod przewodnictwem rektorów zatwierdzą dodatki zadaniowe dla rektorów na wykonanie prac wchodzacych w zakres obowiązków rektorskich. Pozostałe środki władza rektorska rozdzieli "po uważaniu" zgodnie z układem, który wyniósł ją do władzy. Część z tego zostanie ściągnięta rozporządzeniem rektora na np. fundusz rozwoju uczelni albo "do dyspozycji..." Demokracja pełną gębą. Nazywa się to "autonomią uczelni" a minister dosypuje pieniędzy na wegetację chorego systemu dopasowując się do jego stylu funkcjonowania. Może mniej spotkań z kacykami uczelnianymi, a więcej z autorytetami poza układów.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Czy każda władza "musi" postępować podobnie?!
    @caro
    To się nazywa tradycją i ciągłością Władzy!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Obowiązku nie ma ale można.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0