Jeżeli rosyjskie lub białoruskie służby zwerbowały sędziego Tomasza Szmydta, to w jego otoczeniu był zapewne ktoś, kto podsunął im tę kandydaturę. Taki rekruter ma zadanie typować kandydatów do werbunku - mówi "Wyborczej" podpułkownik Maciej Korowaj, były oficer wojskowego wywiadu.
Sędzia Tomasz Szmydt uciekł na Białoruś na początku maja. Od tego czasu występuje w rosyjskich i białoruskich mediach jako "uchodźca polityczny" z Polski.
Polska prokuratura zarzuca mu szpiegostwo. Na razie jednak dysponuje dowodami, że współpraca Szmydta z białoruskim wywiadem zaczęła się dopiero po ucieczce, czyli 6 maja. I polega na jego publicznych wystąpieniach atakujących Polskę i polskie władze. Tymczasem premier Donald Tusk stwierdził, że sędzia Szmydt z białoruskim wywiadem współpracował znacznie dłużej niż kilka dni.
Wszystkie komentarze
Z niecierpliwością czekam kiedy zacznie się powszechne polowanie na obcych agentów. Musi ich być tu pełno, bo PIS rozmontował służby a tacy jak Schmidt dodatkowo je osłabili.
Pewnie takich jak on są setki, czas zacząć polowanie.
mają teraz opcje: albo się sami zgłoszą albo zostaną złapani, na Białoruś nie ma co uciekać bo okradną pobiją i będą torturować (jak sedziego Schmidta), poza tym władza Baćki i Putina się kończy więc jesli ktoś ucieknie czeka go ucieczka przez całe życie a w końcu i tak trafi na 20-30 lat do więzienia.
Jedyne wyjście to samemu wydac rosyjską siatkę dla której sie pracowało.
Czas start, kto pierwszy ten lepszy, bo inni po tym co zrobiono Schmidtowi (tortury) juz kablują!
Czas start!
:)
Rosyjski Instytut Studiów Strategicznych[1] (RISI, RISS, także Rosyjski Instytut Badań Strategicznych[2], ros. ?????????? ???????? ?????????????? ???????????? (????)) – rosyjski think tank, założony w 1992 r. na mocy decyzji prezydenta Borysa Jelcyna. Powiązany z władzami rosyjskimi (przez wiele lat był m.in. podjednostką Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej), zajmuje się promowaniem rosyjskich poglądów i rządowej propagandy, a także destabilizacją w krajach wrogich Rosji.
RISI promował m.in. poglądy anty-ukraińskie i ultrakonserwatywne (anty-LGBT, anty-aborcyjne, anty-rozwodowe, krytyczne dla edukacji seksualnej, itp.)
W USA był oskarżony o udział w rosyjskiej ingerencji w wybory w USA w 2016 r.
Całe polskie prawactwo jest tradycyjnie prorosyjskie. To po prostu piąta kolumna Kremla. I tyle. Dziwne, że nikt tego nie widzi.
Zresztą, mógł już przed 89 być uwikłany we współpracę - po akcji Hiacynt gdzie szukano haków na gejów. Takie przypuszczenia też się pojawiają tu i ówdzie.
Druga sprawa, ze rodzice to komuchy, mogło nie chodzić o "współpracę" tylko bycie ich człowiekiem od samego początku, wysuwanym by dac osłonę ludziom z byłego reżimu, którzy nakradli i chcieli mieć kryszę, żeby im nowa władza majątków nie odebrała.
I kontakty z Rosją tam były na porządku dziennym.
On może nie jest wcale ofiarą ale świadomym elementem tamtego systemu.
Nie jest ofiarą. Ofermą tak, ale nie ofiarą.
Już ruscy mają na tego zaszczańca papiery, którymi trzymają go za mordę.
Kaczor - Hiacynt/Buś- MO - KGB - to jest bardziej niż prawdopodobne. Dodajmy bliski i stały związek polityczny z nieusuwalnym Macierenką oraz głośne okrzyki antyrosyjskie dla niepoznaki. A w głębokim tle - pogarda dla Polski i Polaków, nienawiść do UE i demokracji, i uznanie dla Putina i Rosji.
na 100%. Tak właśnie uważam. Koszt dla Polski ogromny. Jeden marny człowieczek a cierpią dziesiątki milionów. Czekam na naturę. Jakoś mnie nie chce wysłuchać. Co się odwlecze to nie uciecze ... pocieszam się.
Korekto w GW, wróć!
Jedynie w tym skrócie ma być kropka: "Czy to mogło mieć związek z werbunkiem - pytamy ppłk. Korowaja. "
Sędzia był, to i rozmowa 'sądująca?.
poprawniej chyba sędziująca?!
Miała miejsce z sędzią w sądzie ;)
Żart, bo może ktoś nie załapie.
Np. autor artykułu
Wyborczo, korekta! Proszę
To wszystko wyjaśnia. Polska B a nawet C.
Druga sprawa, jeżeli prokuratura nie ma dowodów na wcześniejszą współpracę, to po co Szmydt uciekał? Myślał, że mają?
Dowody to coś, co się da przedstawić w sądzie. Służby miewają wiedzę bez dowodów, te dopiero muszą znaleźć. Więc mógł się dowiedzieć, że już szukają - a jak szukają to i znajdą.
Prokuratura to jedno a odbudowujące sie służby to drugie.
Agenci sa tak rozleniwieni i głupi, że wystarczy, że przyjdzie ktoś kumaty i zacznie łączyć kropki w jedna całość i w ciagu kilku miesięcy będziemy miec kilkunastu złapanych agentów rosyjskich czy białoruskich.
Bo do kontrwywiadu przyszli kumaci ludzie i zaczeli pracę.
Schmidt uciekł bo na każdym agencie jak na złodzieju czapka gore.
Wiedział,że mają
A może MUSIAŁ "uciekać"? Może taki był plan mocodawców? Może go nawet "eskortowali"? Kto ma większą fantazję niech dopisze.
On nie uciekł przed prokuraturą ani żadną służbą na 3 literki.
Nie do końca. Były spywy kajakowe, zwiedzanie puszczy, zwiedzanie Grodna czy mińska a z Białegostoku można było tam pojechać na lotnisko.
Równo 10 lat temu zwiedziliśmy samochodem pół Białorusi. Naszą wizą był bilet na mecz Szwajcaria-Kazachstan w hokeju na odbywających się w Mińsku mistrzostwach. To był najtańszy bilet za jakieś 20 złotych i nawet wpadliśmy na trzecią tercję, żeby zobaczyć obiekt. Dla posiadaczy biletów na granicy były specjalne bramki, żeby nie musieli stać w kolejce.
"żeby dostać wizę, trzeba było iść do konsulatu i za nią zapłacić."
Pójście do konsulatu (w dowolnym celu) pewnie było nie na rękę, taką wizytę da się udowodnić. Dlatego się ucieszył, że już nie trzeba.