Ewa Trojanowska
Związana z Obywatelami RP, którzy na pokojowych manifestacjach pojawiali się z białymi różami. Trojanowska wyjaśniała, że są one symbolem walki drugiego człowieka, o jego prawo do życia bez względu na pochodzenie. Po raz pierwszy biała róża pojawiła się w jej dłoniach podczas procesu Piotra Rybaka, nacjonalisty, skazanego na karę więzienia za spalenie kukły Żyda na wrocławskim Rynku.
Demonstruje nie tylko we Wrocławiu. Jeździ też do Warszawy. Tłumaczyła, że niezależnie od tego, ile będzie miała lat i obowiązków, nie pozwoli, aby ktoś protestował za nią. - To mój obywatelski i rodzicielski obowiązek. Mam 22-letnią córkę i nie chciałabym, żeby żyła w kraju, który nie jest krajem prawa.
Wszystkie komentarze