Brytyjczycy nazwali to wydarzenie "napadem stulecia". Chodzi o napad rabunkowy na poci±g, do którego dosz³o latem 1963 r. w pobli¿u Mentmore. W wagonie pocztowym przewo¿one by³o ponad 2,6 mln funtów zapakowane w 120 worków. By³y to zu¿yte banknoty, które banki w Glasgow wymieni³y na nowe i przekaza³y do utylizacji do Londynu.
16-osobowy gang zamaskowanych rabusiów zmieni³ kolejno¶æ sygnalizacji ¶wietlnej dla poci±gu i zatrzyma³ go na czerwonym ¶wietle. Maszynista zosta³ og³uszony, ale nikomu wiêcej nie sta³a siê krzywda. Napastnicy nie u¿ywali broni palnej. W 1963 r. nie by³o jeszcze bezpo¶redniej ³±czno¶ci miêdzy maszynist± a dyspozytorni±, wiêc nie by³o jak wezwaæ pomocy policji.
Szacuje siê, ¿e warto¶æ ³upu to obecnie ok. 260 mln z³. Tak du¿a suma zaskoczy³a z³odziei, którzy liczyli na kilkaset tysiêcy funtów. Z tego wzglêdu najprawdopodobniej zaczêli zachowywaæ siê nieostro¿nie i szybko wpadli. Policja dopad³a ich dziêki odciskom palców i osadzi³a w wiêzieniu. Mimo to, pieniêdzy nigdy nie odzyskano.
Komentuje Dariusz Kurek, dyrektor ochrony Impel Security Polska: - W dzisiejszych czasach konwoje warto¶ci pieniê¿nych nie odbywaj± siê ju¿ w taki sposób jak w latach 60-tych ubieg³ego wieku. Wprowadzone zosta³y odpowiednie przepisy, które reguluj± wszelkie procedury zwi±zane z transportem pieniêdzy, dostêpne s± te¿ rozwiniête ¶rodki ³±czno¶ci. Pojazdy konwojuj±ce s± obecnie wrêcz nafaszerowane wieloma zabezpieczeniami technicznymi. Od czasu napadu na poci±g w 1963 r. znacznie zmniejszy³ siê równie¿ obrót gotówkowy, co powoduje ograniczenie przewo¿onych warto¶ci.
52 lata pó¼niej w kwietniu 2015 r., równie¿ w Wielkiej Brytanii dosz³o do napadu rabunkowego, w którym zginê³y kosztowno¶ci za 200 milionów funtów. Podczas d³ugiego wielkanocnego weekendu z³odzieje obrabowali Hatton Garden Safe Deposit w londyñskiej dzielnicy s³yn±cej ze sprzeda¿y diamentów i kosztowno¶ci; miejsce, w którym najbogatsi przechowywali swoje najcenniejsze rzeczy, m. in. bi¿uteriê i zegarki warte dziesi±tki tysiêcy funtów.
Napastnicy wykazali siê niezwyk³± precyzj± i pomys³owo¶ci±. By dostaæ siê do Hatton Garden wykorzystali szyb windy w s±siednim budynku. Stamt±d weszli do piwnicy wybranego obiektu, gdzie przebili dwumetrowy mur oddzielaj±cy ich od skarbca i rozpruli metalowe drzwi prowadz±ce do pomieszczenia ze skrytkami. Opró¿nili 70 z nich. Kiedy policja przyjecha³a na miejsce, zasta³a w miejscu skarbca tylko kurz i py³. Z³odziei nie uda³o siê namierzyæ, a cennych przedmiotów nigdy nie odzyskano.
Dariusz Kurek, dyrektor ochrony Impel Security Polska: - Czy mo¿na by³o udaremniæ tak precyzyjnie zaplanowany napad? Trudno powiedzieæ, bo dok³adne dane na temat zastosowanych w Hatton Garden zabezpieczeñ s± niedostêpne. Ryzyko kradzie¿y w takich miejscach zmniejszaj± odpowiednie zabezpieczenia techniczne, monitoring i fizyczna ochrona mienia. Byæ mo¿e którego¶ z tych elementów zabrak³o. Jedno jest pewne. Z³odzieje musieli wiedzieæ, jakie zabezpieczenia musz± pokonaæ. Dlatego plan ochrony zawsze powinien pozostawaæ tajemnic±.
Czterej mê¿czy¼ni przygotowali siê do kradzie¿y diamentów w Holandii tak sprytnie, ¿e nikt nawet nie zauwa¿y³ ich akcji. Na lotnisko Schiphol w Amsterdamie regularnie przylatuj± najcenniejsze diamenty ¶wiata. Stamt±d s± transportowane do Antwerpii specjalnymi konwojami holenderskich s³u¿b lotniczych. Z³odzieje ukradli odpowiedni samochód oraz ubrania funkcjonariuszy i po prostu pewnego dnia zg³osili siê po odbiór kosztowno¶ci.
Mieli ogromne szczê¶cie. Okaza³o siê, ¿e transport obejmowa³ w ten dzieñ kamienie o warto¶ci a¿ 118 mln dolarów. Diamentów nie uda³o siê odzyskaæ, ale w sprawie aresztowano kilkana¶cie osób, w tym, jak siê okaza³o, zamieszanych w kradzie¿ pracowników lotniska.
- W tej sytuacji b³±d nast±pi³ na etapie identyfikowania uprawnieñ osób, które przyje¿d¿aj± po warto¶ci pieniê¿ne. Nie zachowano przy tym nale¿ytej ostro¿no¶ci - mówi Dariusz Kurek, dyrektor ochrony Impel Security Polska.
- Proces wydawania warto¶ci pieniê¿nych reguluj± ¶ci¶le okre¶lone procedury, których w ¿adnym wzglêdzie nie wolno lekcewa¿yæ. Ponadto jeszcze przed zatrudnieniem osób w charakterze konwojentów nale¿y zadbaæ o dok³adn± ich weryfikacjê, to samo tyczy siê równie¿ pracowników podmiotów bankowych. Istotn± rolê odgrywa równie¿ w³a¶ciwy nadzór nad zatrudnionymi ju¿ pracownikami.
Stephane Breitwieser pozostawa³ nieuchwytny przez 7 lat. W tym czasie okrad³ blisko 170 muzeów w ca³ej Europie: zabiera³ obrazy (wycina³ je z ram), rze¼by, srebra, puchary, talerze. Zwykle z niewielkich i ¼le strze¿onych muzeów i galerii. Jego modus operandi mo¿na opisaæ jako "okazja czyni z³odzieja".
Na miejscu zjawia³ siê jako go¶æ. Przychodzi³ w pierwszych godzinach pracy muzeów i by³ jedynym zwiedzaj±cym. Nie budzi³ podejrzeñ zaspanych jeszcze pracowników. Wykorzystywa³ to, ¿e w wielu muzeach zabezpieczenia przed kradzie¿± sprowadza³y siê do zamontowania kilku kamer, które nie obejmowa³y ca³ej wystawy. Skradzione przedmioty wynosi³ pod p³aszczem, w plecaku, czasem po prostu wyrzuca³ je przez okno.
Wpad³ w 2001r. na wernisa¿u w Muzeum Richarda Wagnera w Lucernie. Francuski z³odziej przyzna³ siê do kradzie¿y 239 dzie³ sztuki, których równowarto¶æ oszacowano na 1,4 mld dolarów. Nie sprzedawa³ ich jednak, lecz kolekcjonowa³ - podkre¶la³ to w s±dzie. Dziêki temu wiele z nich uda³o siê odzyskaæ.
Dariusz Kurek, dyrektor ochrony Impel Security Polska: - Z³odziej wykaza³ siê sprytem. Rzeczywi¶cie jest tak, ¿e pory dnia, w których ma siê dokonaæ kradzie¿, maj± znaczenie. Inaczej oddzia³uje percepcja pracownika muzeum, banku lub sklepu o poranku, a w inny sposób postrzegaj± oni zagro¿enia wieczorem. Wiêksza czujno¶æ pracowników i kompletny monitoring z pewno¶ci± pomog³yby powstrzymaæ Stephana Breitwiesera.
Do dzi¶ nie odnaleziono z³odzieja, który w lipcu 2013 r. ukrad³ z luksusowego hotelu Intercontinental Carlton Cannes bi¿uteriê o ³±cznej warto¶ci 136 mln dolarów. Kolekcja znajdowa³a siê w jednym pomieszczeniu, bo w³a¶ciciel (miliarder z Izraela Lev Leviev) u¿yczy³ jej hotelowi na wystawê. Uzbrojony mê¿czyzna w czapce i chust± na twarzy wszed³ do hotelu przed po³udniem, gdy wystawê w³a¶nie instalowano. Na jego widok trzech ochroniarzy i kilku pracowników hotelu po³o¿y³o siê na ziemi. Nikomu nie sta³a siê krzywda a z³odziej b³yskawicznie za³adowa³ ³up do toreb i wybieg³ tylnymi drzwiami.
To nie by³a pierwsza tak wielka kradzie¿ w Carlton Hotel. W sierpniu 1994 roku trójka z³odziei obrabowa³a tamtejszego jubilera z przedmiotów o warto¶ci 45 milionów dolarów. Kradzie¿ ta trafi³a wtedy do ksiêgi rekordów Guinessa.
Byæ mo¿e pecha przyniós³ hotelowi Alfred Hitchock, który w 1955 r. krêci³ w nim film "Z³odziej w hotelu".
- W Intercontinental Carlton Cannes ochrona by³a niekompletna. Hotel, który organizuje wystawê o takiej warto¶ci pieniê¿nej, powinien zatroszczyæ siê o szczególne ¶rodki ostro¿no¶ci. Jednym z nich mog³oby byæ zatrudnienie profesjonalnej ochrony, która weryfikowa³aby osoby jeszcze na etapie wchodzenia do budynku. Warto tak¿e zastosowaæ inne ¶rodki technicznego zabezpieczenia, np. kamery - mówi Dariusz Kurek, dyrektor ochrony Impel Security Polska
W tej historii nie ma skarbca, pieniêdzy, ani bi¿uterii. Nie ma te¿ zamaskowanych rabusiów z broni± w rêku. Gdy jednak ¶wiat dowiedzia³ siê o wycieku danych z kancelarii prawnej w Panamie na skroniach najbogatszych polityków tego ¶wiata pojawi³ siê zimny pot. Chodzi o "Panama Papers" - aferê z pocz±tku 2016 r.
Ze zlokalizowanej w raju podatkowym (Panamie) kancelarii Mossack Fonseca hakerzy wykradli dziesi±tki tysiêcy dokumentów zawieraj±cych dane o klientach firmy: bogatych biznesmenach, politykach, celebrytach, filmowcach i sportowcach, którzy chc±c unikn±æ p³acenia podatków w swoim macierzystym kraju, rejestrowali dzia³alno¶æ w Panamie.
Po wycieku, osoba przedstawiaj±ca siê jako "John Doe", udostêpni³a dane gazecie "Süddeutsche Zeitung", która po przeanalizowaniu ich wraz z dziennikarzami ¶ledczymi z ca³ego ¶wiata opublikowa³a seriê artyku³ów o politykach uciekaj±cych przed podatkami we w³asnych krajach.
Choæ mo¿na dyskutowaæ o tym, czy dzia³ania hakerów by³y etyczne oraz rozwa¿aæ nad moralno¶ci± polityków, to jedno jest pewne. Kancelaria Mossack Fonseca straci³a klientów i zaufanie bezpowrotnie. Jak mo¿na zabezpieczyæ siê przed atakiem hakerów i wyciekiem poufnych danych?
Ekspert firmy Impel zauwa¿a, ¿e ataki cyfrowe s± znacznie trudniejsze do powstrzymania. ¯yjemy w dobie hakerów i nie zawsze jeste¶my w stanie przewidzieæ ich dzia³ania. Niestety, firmy specjalizuj±ce siê w cyberzabezpieczeniach s± wci±¿ o krok za hakerami. Dlatego, na ile jest to mo¿liwe, nale¿y jak najczê¶ciej zmieniaæ algorytmy zabezpieczeñ elektronicznych - radzi Dariusz Kurek.
Równie¿ w Polsce dochodzi³o do spektakularnych kradzie¿y. Najwiêkszy pod wzglêdem warto¶ci ³upu napad na bank w historii PRL zosta³ przeprowadzony latem 1962 r. w Wo³owie w pobli¿u Wroc³awia. W czasach, gdy ¶rednie miesiêczne wynagrodzenie wynosi³o 1680 z³, ³upem z³odziei pad³o ponad 12,5 mln z³. Nic dziwnego, ¿e na podstawie tej historii nakrêcono w 1975 r. film ("Hazardzi¶ci" w re¿yserii Mieczys³awa Wa¶kowskiego).
W³amywacze dostali siê do banku pó¼nym wieczorem, obezw³adnili stra¿nika i przy u¿yciu podno¶nika samochodowego wybili dziurê w stropie skarbca. £up uda³o siê wywie¼æ i milicja d³ugo nie mog³a wpa¶æ na trop przestêpców. Spo¶ród skradzionych pieniêdzy, trzy czwarte banknotów stanowi³y ¶wie¿o wydrukowane. Milicjanci ustalili wiêc ich numery seryjne i czekali, a¿ w³amywacze pope³ni± b³±d i zaczn± wydawaæ nowe z³otówki. Tak siê w koñcu sta³o.
Po aresztowaniu sprawców, okaza³o siê, ¿e ¿aden z nich nie mia³ nigdy konfliktu z prawem. Piêciu g³ównych sprawców zosta³o skazanych na do¿ywocie zamienione nastêpnie na 25 lat. Dwóch wspólników dosta³o 15 lat, a oskar¿eni z rodziny i krêgu znajomych od 1 do 8 lat wiêzienia. Milicji uda³o siê odzyskaæ 11,6 mln z³.
Dariusz Kurek, dyrektor ochrony Impel Security Polska. - W obecnym czasie dysponujemy innymi rodzajami zabezpieczeñ technicznych, które uniemo¿liwiaj± nieautoryzowane wej¶cia. Najnowsza technologia pozwala na zapobieganie wszelkich naruszeñ konstrukcji np. skarbca - zainstalowane czujniki drgañ niezw³ocznie wzbudz± alarm.
Polacy maj± te¿ na koncie bardzo brutalne napady rabunkowe. Najbardziej krwawym by³ atak na placówkê Kredyt Banku przy ul. ¯elaznej w Warszawie, do którego dosz³o wiosn± 2001 r. Pisa³y o nim wszystkie gazety w kraju.
Trzech mê¿czyzn wtargnê³o do banku i bezlito¶nie z zimn± krwi± zamordowa³o ochroniarza i trzy kasjerki. Kobiety zmar³y od pojedynczych strza³ów w g³owê, mê¿czyzna zosta³ postrzelony trzykrotnie. ¯ycie pracowników Kredyt Banku by³o warte nieco ponad 100 tys. z³. Mordercy zrabowali bowiem ³±cznie 76 tys. z³, 5 tys. dolarów, ponad 2 tys. marek niemieckich, 700 franków francuskich, 405 funtów i 300 franków szwajcarskich. Zabrali te¿ komórki zabitym kobietom i walkmana.
Napastników uda³o siê z³apaæ, ale pieniêdzy nie odzyskano - bandyci wszystko wydali na imprezy i drogie ubrania. Mê¿czy¼ni us³yszeli wyroki do¿ywocia i ju¿ od 15 lat pozostaj± za kratkami. Filia Kredyt Banku zosta³a zamkniêta i przez dziesiêæ kolejnych lat nikt nie wynaj±³ pustych pomieszczeñ.
Dariusz Kurek, dyrektor ochrony Impel Security Polska: - W sytuacji ataku agresywnych i uzbrojonych napastników, nale¿y poddaæ siê ich woli i wykonywaæ polecenia. Pamiêtaæ nale¿y, ¿e walczy siê o swoje ¿ycie i nie mo¿na w ¿aden sposób prowokowaæ do agresji. Je¿eli jest to mo¿liwe, trzeba uruchomiæ przycisk napadowy. Wa¿ne jest, aby zapamiêtaæ rysopis i kierunek ucieczki napastników, aby móc pó¼niej przekazaæ te informacje policji - s± one niezbêdne w odnalezieniu sprawców. Ujêcie napastników odbywa siê zawsze poza granicami budynku, aby nie nara¿aæ osób postronnych na niebezpieczeñstwo.
Materia³ promocyjny
Materia³ promocyjny
Materia³ promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze