Śląskie niebo, czyli nasza tradycyjna dolnośląska potrawa regionalna, zagościła w rodzinie Ernesta Jamińskiego dopiero kilka lat temu, ale od pierwszego ugotowania stała się ich wrocławską tradycją. Sporządza się ją najczęściej na uroczyste spotkania rodzinne, jak urodziny czy niedzielne obiady. Jest to danie składające się z wieprzowiny, owoców i klusek na parze. Jego przygotowanie - według autora - ajmuje około godziny.
Wersję festiwalową tego dania przygotuje Przemysław Bogucki (na zdjęciu).
* 500 g schabu peklowanego lub wędzonego
* 250 g suszonych owoców (śliwki, morele, jabłka)
* buchty (kluski na parze)
* 1 łyżka masła
* 1 łyżka mąki
* przyprawy: sól, pieprz, cynamon
* ewentualnie składniki na peklowinę: oliwa, czosnek, cebula, ziele angielskie, liść laurowy
Jeśli używamy surowego, a nie wędzonego schabu, to należy go wcześniej zapeklować. Najczęściej solą i pieprzem, a następnie mieszanką oliwy z czosnkiem. Obłożyć plasterkami cebuli, dodaą liść laurowy i jedno ziele angielskie, włożyć do garnka i odstawić do lodówki na noc. Suszki (śliwki, morele, jabłka) namaczamy w wodzie i także zostawiamy na noc.
Zapeklowane mięso w garnku wraz z peklowiną (cebulą, liściem laurowym, zielem angielskim) zalewamy wodą i solimy. Zostawiamy jednak trochę miejsca, gdyż pod koniec gotowania dodamy jeszcze suszki z wodą. Gotujemy schab około 50 minut, a następnie wrzucamy suszki wraz z wodą, w której stały przez noc i gotujemy jeszcze przez kolejne 10 minut, uważając, by owoce nabrały miękkości, ale nie rozgotowały się na ciapkę. Następnie robimy sos na bazie rosołku, który się wygotował ze schabu oraz zasmażki z mąki i masła, doprawiamy do smaku solą, pieprzem, szczyptą cynamonu, szczyptą cukru i przyprawą maggi. Dodajemy ugotowane owoce i mieszamy. Sos warto zagęścić też powidłami ze śliwek, jeśli takowe posiadamy.
Danie podajemy z kluskami drożdżowymi ugotowanymi na parze. Mięso kroimy w średniej grubości plastry i polewamy sosem z owocami (sosu nie żałujemy, ma być na bogato!).
Wszystkie komentarze