Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    To relacja z odwiedzin Malkovicha w jakichś miejscach czy reklama tych miejsc?
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    W Londynie, czy Berlinie takie „newsy” zajmowałyby 1000 stron
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    3/4 Polaków nawet gościa nie kojarzy. Co innego jakby tam Doda albo inna lalka wparowała...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    A ktoś wie może gdzie srał?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A kto to jest John Malkovich? Jeśli dobrze kojarzę amerykański aktor, nawet niezły, widziałem parę filmów, chyba. Świata jednak ten gość nie zmieni i mam przeświadczenie graniczące z pewnością, że nawet nie zamierza. Chwalebne, że interesuje się miejscem,, które odwiedził. To zbliża go do normalności bo każdy normalny, inteligentny człowiek tak robi. No może z wyjątkiem tych "gwiazd", którym się w głowach poprzewracało i wożą się tylko z luksusowych hoteli na plan lub estradę nie wiedząc nawet specjalnie, w której części świata aktualnie są. Jestem dorosłym człowiekiem i nie będę sikał w majtki dlatego, że do średniej wielkości miasta w Europie przyjechał jakiś aktor. Paru naszych odwiedziło kiedyś Hollywood i jakoś nie słyszałem o medialnej (przepraszam) sraczce z tego powodu. Tymczasem Wyborcza s...a już któryś dzień. Zbliża ja to do poziomu pewnego wicepremiera, który kiedyś przy blasku fleszy i na oczach kamer przyjmował niejakiego Michaela Jacksona gościa zarabiającego na życie śpiewaniem piosenek i tańczeniem. O tempora o mores to na pewno i jeszcze jeden cytat z klasyka "Alieksandr Makiedońskij wielikij gieroj no poczemu s razu stulja łamat'"?
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    powala mnie ta niska samoocena nas, Polaków, że robimy wydarzenie z tego że jakiś (nawet dobry aktor) "zaszczycił" Wrocław spacerem ....
    już oceniałe(a)ś
    3
    6