Szkoła przy Górnickiego. FOT. MIECZYSŁAW MICHALAK
Okazja czyni mistrza
Bywały jednak inwestycje, przy których architektowi pozwalano na więcej. Zenon Prętczyński w 1958 roku projektował szkołę podstawową przy Górnickiego 20. Szkoła była wyjątkowa, bo władza chciała nią uczcić 10-lecie Ruchu Obrońców Pokoju. Ruch, zainicjowany we Wrocławiu w 1948 roku, był prosowiecki, ale światowy.
Wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę szkoły przy Górnickiego. Źródło: Między Odrą i Nysą Adam Czelny, Ossolineum, Wrocław 1961/Fotopolska.eu
Na uroczystość wmurowania kamienia węgielnego przyjechała m.in. brazylijska pisarka i członek parlamentu indonezyjskiego, więc władza uznała, że masówki nie wypada im pokazywać. I architekt puścił wodze fantazji: klasy dwustronnie oświetlone, zamiast korytarzy sale do rekreacji, hala sportowa, boiska oraz amfiteatr z ekranem, przystosowany do imprez szkolnych i projekcji filmów.
Szkoła przy ul. Górnieckiego w latach 60-tych. Fotopolska.eu
Zenon Prętczyński: - Aby klasy były dwustronnie oświetlone, trzeba było zastosować moduł konstrukcyjny o rozpiętości 8 m, a ten typowy miał maks. 6 m. No i zaczęło się. Wykonawca monitował w Komitecie Wojewódzkim PZPR, nachodził mojego dyrektora i nie budował. Za to donosił do prasy, że opóźnienia są z mojej winy, bo źle zaprojektowałem klatki wind! Tylko że w szkole nie było żadnych wind Dyrektor pojechał mi po premii, bo powiedział, że nie będzie się za mnie ciągle tłumaczył. Ale ja byłem uparty i projektu nie zmieniłem.
Szkoła przy ul. Górnickiego w latach 60-tych. Fotopolska.eu
342
Wszystkie komentarze