Budynki-widma za granicą
Nieukończone wielkie inwestycje nie są polską specjalnością. Co więcej, zagraniczne obiekty nierzadko wielokrotnie przewyższają skalą i rozmachem rodzime budynki-widma. Jednym z najciekawszych przykładów był Disneyland na przedmieściach Pekinu. Ogromny park rozrywki nigdy nie został udostępniony zwiedzającym. W skutek problemów finansowych prace budowlane wstrzymano w 1998. Próba ich wznowienia dziesięć lat później również zakończyła się klęską. W tej sytuacji tereny Disneylandu częściowo zaadaptowali do swych potrzeb miejscowi rolnicy, a ostatecznie, w 2013 r. rozebrano pozostałości miasteczka.
fot. Joe Wolf (Flickr CC BY-ND 2.0)
Wieżowiec Torre David w Caracas to jeden z architektonicznych symboli kryzysu finansowego. Budowę gmachu o nieprzeciętnej wysokości 190 metrów rozpoczęto w 1990 r. i przerwano po zaledwie 4 latach na skutek krachu na giełdzie. Przez ponad dekadę obiekt był opuszczony. Z czasem stał się schronieniem dla bezdomnych, aż w końcu stał się "wertykalną favelą" - najwyższym slumsem świata.
fot:Iwan Baan
Torre de la Escollera w kolumbijskiej Cartagenie miała być najwyższym, bo mierzącym aż 206 metrów, budynkiem w kraju. Budowę rozpoczęto w 2005 roku. Niestety, uszkodzenia, jakich smukła konstrukcja doznała podczas huraganu który nawiedził miast zaledwie 2 lata później, sprawiły, iż zaczęto rozważać jej wyburzenie. Przez kilka miesięcy ażurowy szkielet stanowił integralną część panoramy miasta, która jednak, wobec istniejącego zagrożenia katastrofy budowlanej, została rozebrana w końcu 2007 r.
Aguilacansada (Wikimedia CC BY-SA 3.0)
Wszystkie komentarze