Hej, wiosła w dłoń!
Pierwszą część spaceru najlepiej pokonać kajakiem. Trzeba będzie włożyć trochę siły w wiosłowanie, bo płynie się pod prąd. Jednak warto, bo u celu jest Oława, ulubiona rzeka wielu wrocławskich kajakarzy. Dlaczego? Bo szybko można się na niej poczuć, jakby się było już za miastem, w kompletnej dziczy, choć to tylko kilka kilometrów od centrum Wrocławia.
Fot. Sławomir Pawłowski
Zanim tam dotrzecie, będzie co oglądać. Wypływając z zatoki i kierując się w górę rzeki po prawej stronie można podziwiać budynek Muzeum Narodowego. Potem spójrzcie w górę, by podejrzeć konstrukcję mostu Pokoju. W czasie wojny prócz dwóch skrajnych przęseł przeprawa była całkiem zniszczona, a pozostałości mostu wyłowiono z wody dopiero w 2014 roku, podczas modernizacji Odry.
Fot. Tomasz Szambelan / Agencja Gazeta
Wiosłując dalej wzdłuż Bulwaru Kaczyńskich, po prawej stronie zobaczycie budynek Urzędu Wojewódzkiego, a dalej znaną konstrukcję mostu Grunwaldzkiego.
MICHAŁ GROCHOLSKI
Wszystkie komentarze