10 kwietnia w mieście zawyły syreny, flagi spuszczono do połowy masztu, a mieszkańcy spontanicznie palili znicze. Na mszę upamiętniającą osoby, które zginęły w katastrofie smoleńskiej, przyszło ok. 20 tys. wrocławian, a do księgi kondolencyjnej w Ratuszu ustawiła się długa kolejka.
Wszystkie komentarze