Zapraszamy do śledzenia sytuacji powodziowej w południowej Polsce w nowej relacji na żywo
... i intensywny deszcz.
W sobotę o godz. 8 rano minister Tomasz Sieoniak weźmie udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Nysie.
Już na 29 stacjach wodowskazowych notowane jest przekroczenie stanu alarmowego, a na kolejnych 23 przekroczone zostały stany ostrzegawcze.
Dla północnej części województwa IMGW wprowadził trzeci stopień zagrożenia intensywnymi opadami deszczu.
Informację o tym, że mieszkańcy domów znajdujących się najbliżej rzeki Mora w Morowie będą musieli się ewakuować, podają "Nowiny Nyskie".
Strażacy nie wykluczają także konieczności ewakuacji mieszkańców części budynków przy Białej Głuchołaskiej w Głuchołazach.
Kpt. Łukasz Nowak, rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP w Opolu: - Sytuacja powodziowa w powiecie nyskim jest poważna. Poziom przepływającej przez Głuchołazy rzeki Białej Głuchołaskiej krótko po godzinie zero w sobotę przekraczał o około metr stan alarmowy. Z brzegów wyszła także rzeka Mora, która kilka lat temu była sprawcą podtopień w miejscowości Morowo.
W Głuchołazach przez cały czas pracują strażacy, wśród których jest m.in. grupa kadetów Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie i kompani gaśniczej z Opola oraz powiatu opolskiego. - Zwróciliśmy się o wsparcie w sile około 50 strażaków PSP spoza województwa. Staramy się zabezpieczyć most w ciągu drogi krajowej, który został zamknięty już dla ruchu. Nie jest wykluczone, że w ciągu najbliższych godzin konieczna będzie ewakuacja mieszkańców niektórych budynków na terenie Głuchołaz" - powiedział kpt. Nowak.
Według ostatnich informacji, na terenie województwa opolskiego stan alarmowy przekroczony został na Białej Głuchołaskiej i Białej Nyskiej. Stany ostrzegawcze przekroczone zostały na Osobłodze, Opawie i Złotym Potoku.
Do Głuchołaz jedzie grupa operacyjna Komendanta Głównego PSP. Ratownicy spodziewają się wizyty ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka i zastępcy Komendanta Głównego PSP. (PAP)
Według aktualizowanych na bieżąco map IMGW przybywa wody w rzekach na Dolnym Śląsku. Około północy z piątku na sobotę notowane przekroczenia stanów alarmowych już w 23 miejscach na kilku rzekach w regionie, w tym największe w Kotlinie Kłodzkiej, w Karkonoszach, na pogórzu kaczawskim oraz na Ślęzie wpływającej do Odry we Wrocławiu.
Największe przekroczenie - o 102 cm - zanotowano na Nysie Kłodzkiej w Krosnowicach, ale na tej samej rzece w nieodległym Kłodzku przekroczenie wynosi już tylko 65 cm. Pozostałe przekroczenia mieszczą się w granicach od kilku do 30-40 cm.
Stan alarmowy został przekroczony na Nysie Kłodzkie, Białej Lądeckiej, Bystrzycy Dusznickiej w Szalejowie Dolnym (o 62 cm).
W Karkonoszach stan alarmowy przekroczył Bóbr, Kamienna i Kwisa, a na pogórzu kaczawskim rzeka Kaczawa w Świerzawie (75 cm). Rzeka Ślęza w Białobrzeziu ma przekroczenie ponad 70 cm, ale w nieodległym Borowie już 27 cm.
Dyżurny wojewódzkiego stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu przekazał, że choć przez cały piątek odnotowano prawie 500 interwencji, to jednak podkreślił, że były to działania w zdecydowanej większości doraźne i zabezpieczające. Wyjeżdżano do udrażniania przepustów, układania rękawów i worków – sporadycznie do wypompowywania wody na skutek podtopień. (PAP)
Najwięcej zdarzeń miało miejsce na terenie woj.: dolnośląskiego (488), opolskiego (138), śląskiego (69), małopolskiego (65), wielkopolskiego (40), lubuskiego (26), pomorskiego (16).
W Kotlinie Kłodzkiej ok. północy stany alarmowe na rzekach zostały przekroczone w dziewięciu miejscowościach. Najgroźniej jest na Białej Lądeckiej w Lądku-Zdroju, na Bystrzycy Dusznickiej w Szalejowie Dolnym oraz na Nysie Kłodzkiej w Krosnowicach i Kłodzku. Jak poinformował tamtejszy sztab kryzysowy do wylania rzek jest jeszcze zapas, ale biorąc pod uwagę, że tej nocy w tym rejonie będą najbardziej intensywne opady, niebezpieczeństwo wylania rzek jest wysokie.
W opublikowanym tuż przed północą komunikacie IMGW ostrzega: w nocy z piątku na sobotę niż genueński dotrze do południowo-wschodniej części Polski i przyniesie burze. Na południu i zachodzie kraju dalsze opady deszczu, okresami o natężeniu silnym, a na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie, Górnym Śląsku i zachodzie Małopolski przejściowo nawalnym.
Niebezpiecznie w powiedzie kłodzkim w woj. dolnośląskim. Woda wystąpiła z brzegów.
W Głuchołazach w piątek 13 września wieczorem ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Do miasta oddelegowano dwie kompanie Wojewódzkiego Odwodu Operacyjnego straży pożarnej i wsparcie z Częstochowy.
Sieć Obserwatorów Burz ostrzega: sytuacja pogodowa w południowej Polsce robi się coraz trudniejsza. Aktualnie bardzo źle wygląda sytuacja w Głuchołazach, gdzie rzece Biała Głuchołaska wodowskazy pokazują 212 cm. Stan alarmowy dla tej rzeki wynosi 120 cm! Niestety, zmierza tam kolejna porcja silnych opadów. W ciągu minionych 24 godzin stacja IMGW zanotowała tam niemal 100 mm deszczu, a w ciągu kolejnych kilkudziesięciu godzin spadnie tam najpewniej dwa razy tyle.
Spokojniej będzie dopiero w poniedziałek
W piątek, 13 września najmocniej padało na Dolnym Śląsku.
Niestety, poziom wody na rzece rzece Biała Głuchołaska ciągle się podnosi i sytuacja staje się dramatyczna. Czeskie służby ostrzegły, że na Opolszczyznę płynie większa ilość wody niż podczas powodzi w 1997 roku!
W mieście sytuacja gwałtownie się pogorszyła i ogłoszono alarm przeciwpowodziowy.
Wydano 57 ostrzeżeń hydrologicznych
W mieście ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Burmistrz poinformował: - W związku z utrzymującymi się opadami deszczu oraz wysokimi stanami wód wprowadzony został alarm przeciwpowodziowy na terenie gminy Głuchołazy, aż do odwołania.
Przybywa stacji z przekroczonymi stanami alarmowymi. Niestety, sytuacja miejscami jest poważna, a wody w rzekach przybywa i dalej będzie przybywać. Możliwe są liczne zalania i podtopienia, a także przypadki powodzi - informuje Sieć Obserwatorów Burz.