W katastrofie smoleńskiej zginął mój informator. Człowiek uczciwy i szlachetny. Dziś jest chyba coraz mniej takich jak on. Którzy dobro publiczne i dobro ojczyzny przedkładają ponad swoje polityczne sympatie i partyjne legitymacje.
Cezary Gmyz chwali się, że "Wyborcza" potwierdziła wszystkie jego ustalenia sprzed 12 lat w sprawie trotylu na wraku smoleńskiego tupolewa. Wprawdzie pokazaliśmy, że żadnego wybuchu nie było, ale dzięki temu mógł ogłosić kolejny "dowód" na zamach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.