Wrocławianki z Girls On Fire spotkały się z Kubą Wojewódzkim cztery lata po tym, jak celebryta obraził je na telewizyjnej antenie. I zakopały topór wojenny.
- "X-Factor" uważam za polskie San Remo, ale skoro zrobiłem ten krok, by się w nim pokazać, to nie będę się teraz wypowiadał ani o ministrze popkultury Kubie Wojewódzkim, ani o tym, że słuchają go bezrefleksyjnie masy i to jest bez sensu - mówi Gienek Loska, zwycięzca programu "X-Factor" w TVN, z którym rozmawia
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.