Trzy patrole policji miały kontakt z chorym na padaczkę mężczyzną, który - po wypisaniu się ze szpitala na własną prośbę - krążył po Wrocławiu i okolicy. Ostatni patrol podwiózł go w okolice stacji kolejowej w Smolcu. Niedługo potem mężczyzna wpadł pod pociąg.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.