Wrocławski Techland już wcześniej angażował się w pomoc m.in. dla pracowników ochrony zdrowia. Teraz firma finansuje testy na COVID-19 ratownikom medycznym z Wrocławia.
Techland to jeden z wiodących polskich producentów gier komputerowych. Firma właśnie się przeniosła do nowej siedziby, w której trwają intensywne prace nad "Dying Light 2". Nie zabrakło stref relaksu: masaż, barber, pokój do drzemek - to tylko kilka udogodnień dla pracowników.
Paweł Marchewka: Techlandu tak naprawdę nigdy nie budowałem dla siebie. Chodziło mi o to, aby w Polsce tworzyć gry na najwyższym poziomie, które fascynują graczy z całego świata.
Techland to wrocławskie studio gier znane z "Call of Juarez" czy "Dying Light". Firma zaprezentowała swoje tytuły na targach w Kolonii.
Firmy z Dolnego Śląska znalazły się w najnowszym rankingu miesięcznika "Forbes" - "100 Największych Firm Prywatnych". To m.in. sieć sklepów z obuwiem, firma windykacyjna czy producent gier komputerowych.
Paweł Marchewka - twórca wrocławskiej firmy Techland - został laureatem nagrody im. Jana Wejcherta przyznawanej przez Polską Radę Biznesu.
Producent gier komputerowych po swoich globalnych sukcesach stworzy we Wrocławiu centrum badań i rozwoju. Wyłoży na to blisko 40 mln zł.
- Amerykanie lubią walnąć zombie młotkiem w głowę i zobaczyć, jak miażdżą czaszkę. Polacy z kolei lubią szukać pomysłów na rozpracowanie gry, a w Rosji ważny jest także element online'owy - mówią projektanci gry komputerowej wrocławskiego Techlandu, która podbiła świat
Gra "Dying Light" nadal cieszy się powodzeniem. Po tym, jak tytuł zdobył miano światowego bestsellera, a zagrało w niego co najmniej 3,2 miliona osób, producent, czyli wrocławskie studio Techland, zdradził wyniki sprzedaży w Polsce. W trzy miesiące grę kupiło 80 tys. graczy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.