Teczka tajnego współpracownika policji zginęła z CBŚP, jednostki zajmującej się najpoważniejszymi przestępstwami - dowiedziała się "Wyborcza". Według naszych informacji przez kilka miesięcy sprawa miała być ukrywana.
Policyjne dokumenty "o najniższej klauzuli niejawności" (czyli "zastrzeżone") zginęły w komisariacie Wrocław-Leśnica. Sprawą zajmują się prokuratura i policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.