Potrafi się przywitać i przedstawić, ma nawet swoją wizytówkę. Jest stworzony do pracy - na wystawie w muzeum podejdzie do gościa i oprowadzi go, opowiadając o eksponatach. Ale oprócz profesjonalnej miny potrafi też zrobić głupią - wybałuszyć oczy, zatrzepotać uszami. I uwaga. Umie też przedrzeźniać. Poznajcie EuGeniusa, wrocławskiego robota.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.