Obrońcy Pawła R., który rok temu pozostawił w autobusie domowej roboty ładunek wybuchowy, złożyli we wtorek wniosek o powołanie zupełnie nowych biegłych. Jeśli sąd się na to zgodzi, proces zamiast zakończyć się w sierpniu, potrwa jeszcze co najmniej rok. Decyzja w czwartek.
O usiłowanie zabójstwa wielu osób w zamachu terrorystycznym oskarża prokuratura Pawła R., który w maju ub. roku zostawił we wrocławskim autobusie bombę domowej roboty. Nie przyznaje się do winy. W poniedziałek zaczyna się jego proces.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.