Do odwołania pingwiny przylądkowe z wrocławskiego zoo są zamknięte na zapleczu Afrykarium. Nie można ich zobaczyć na wybiegu, gdyż we Wrocławiu występuje ptasia grypa.
- Pingwinie przedszkole jest już prawie podstawówką - opowiadał Paweł Borecki, opiekun pingwinów z wrocławskiego ZOO w trakcie transmisji pierwszej wizyty młodych na dużym basenie. Maluchy mają już imiona, a opiekunowie znają ich płeć. Najstarsze urodziły się pięć miesięcy temu, a najmłodsze trzy. Wśród 13 osobników jest dziewięciu chłopaków i cztery dziewczyny. Jak informują opiekunowie, pingwiny Pesto, Matylda, Johnny i ich przyjaciele są śmiałymi młodziakami i niczego się nie boją, zwłaszcza, że rozpoczynają nowy rozdział w życiu pod czujnym okiem starszych pingwinów i kaczek. Chociaż basen, w którym uczyły się pływać, był dużo mniejszy, to widząc wielką wodę natychmiast bez strachu ruszyły w jej kierunku. Pingwiny można odwiedzić w ZOO Wrocław każdego dnia od godz. 9 do 17, a w weekendy do 18.
"Nasza jednopłciowa para pingwinów Bluey i Forest postanowiła udekorować swoją willę, używając różowego flaminga jako rzeźby do postawienia w salonie" - pochwaliło się zoo we Wrocławiu. Post roznosi się po sieci, a internauci są zachwyceni.
Na wybieg pingwinów przylądkowych we wrocławskim zoo dostał się jenot. Zniszczył gniazda i zaatakował pingwiny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.