Minister Czarnek uprawia demagogię i udawanie ułatwiania matury, żeby się przypodobać opinii publicznej. Ułatwienia nie ma, bo pozostawiono lektury, które nazywam szlachetnym nudziarstwem, i które są zgodne z linią tego rządu - mówi egzaminatorka maturalna i polonistka z XII LO we Wrocławiu.
Maturzyści z techników i absolwenci liceów, którzy chcą poprawić oceny, muszą się zmierzyć z egzaminem ustnym, do którego nikt ich nie przygotował.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.