We wtorek, 11 stycznia, w Legnicy zawalił się dach pustostanu po byłej Spółdzielni Stolarsko-Tapicerskiej "Dąb". Trwa akcja policji i strażaków.
65-letni Czesław K. - mieszkaniec Mirska, stanie przed sądem. To właśnie jego prokuratura oskarża o spowodowanie wybuchu w kamienicy w Mirsku. Budynek po eksplozji gazu zawalił się.
To były sekundy: kilkupiętrowy gmach złożył się jak domek z kart, grzebiąc pod gruzami dziesięciu robotników.
Na skutek zawalenia się kamienicy rannych zostało dziesięć osób. Kobieta z piątką dzieci wyszła już ze szpitala. Bez dachu nad głową zostały cztery rodziny. Potrzebują teraz każdej pomocy.
Copyright © Agora SA