- Jerzy J. odpowiadał za bezpieczeństwo, życie i zdrowie harcerzy, tymczasem zorganizował zbiórkę w przebudowywanym muzeum. Jedna z będących pod jego opieką harcerek spadła z wysokości 2,6 metra na betonową posadzkę - informuje prokuratura w Legnicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.