- Zajmujemy się tym tematem, ponieważ istnieje realne zagrożenie epidemią, być może także w Europie, a na chwilę obecną nie dysponujemy żadnym lekarstwem czy szczepionką - mówi dr hab. Marcin Sieńczyk z Politechniki Wrocławskiej, który będzie badał wirus O'nyong-nyong.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.