- Życzę wszystkiego, co tylko najlepsze Panu Zbigniewowi. I tak bardzo się cieszę, że te szczególne dla wszystkich wierzących ludzi Święta będą dla Pana Zbigniewa pełne nadziei na lepsze jutro. Nadziei, która nie okaże się płonna - napisał pan Radek, nasz czytelnik, w liście do bohatera. Zbigniew Śmiech zdecydował się opowiedzieć nam swoją historię, mimo że ciągle budzi to w nim spore emocje. A my zdecydowaliśmy się pomóc.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.