Gdyby faszystowski architekt Werner March, twórca berlińskiego Stadionu Olimpijskiego, zrealizował swoje plany przebudowy Wrocławia, nie poznalibyśmy miasta. Barokowa kamienica czy gotycki klasztor były zbędnym balastem dla rozkwitającej potęgi III Rzeszy, która miała przetrwać tysiąc lat.
Usunięto z ulic Wrocławia prostytutki i handlarzy, wywieziono gruz, zatrudniono armię architektów i plastyków, wybudowano 50 pawilonów, ustawiono wieżę z wiader. 70 lat temu ruszyła wielka operacja propagandowa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.