Dolnośląska policja podsumowała tegoroczną "akcję znicz". Jedna osoba zginęła, a kilkadziesiąt zostało rannych
1 listopada wrocławianie tłumnie ruszyli na cmentarze, by odwiedzić groby bliskich. Ci, którzy postanowili pojechać samochodem, musieli przygotować się na stanie w korkach. - 1,5 godziny zajął mi przejazd z Kępy Mieszczańskiej na cmentarz Osobowicki. Nie polecam auta - mówił nasz czytelnik Szymon.
Trwa policyjna akcja "Znicz 2018". Dzisiaj funkcjonariusze są przy cmentarzach i na drogach dojazdowych do nekropolii, gdzie kierują ruchem. Spotkamy ich też w trasie, gdzie będą kontrolować m.in. prędkość i trzeźwość.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.