- To artysta dużego formatu, któremu przyszło żyć w czasach dla rzemieślników, przygniotła go komercyjna rzeczywistość, gdzie tempo produkcji jest niewiarygodnie szybkie, zabójcze dla artystycznej jakości - mówi Danuta Spychalska, przyjaciółka Sylwestra Chęcińskiego, która współpracowała z nim przy filmie "Wielki Szu".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.