Gdy w październiku 2002 r. wrocławski sędzia Wiesław Rodziewicz skazywał Krzysztofa Gawlika na dożywocie z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie nie szybciej niż za 50 lat, "Skorpion" przewracał znudzony oczami. Zabił pięć osób, a to był najsurowszy wyrok w powojennej Polsce od czasu zniesienia kary śmierci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.