"Mam wrażenie, że po przekroczeniu drzwi Charlotte, Karavanu, Lotu Kury, jakiejś tam ćmy, Szajby i innych modnych miejsc żyjecie w innym mieście, w alternatywnej rzeczywistości" - napisał Tomasz Kulik w felietonie dla naszego "Tygodnika Wrocław". W niezgodzie na ten hedonistyczny świat, zamknięty w trójkącie ulic Włodkowica, Krupniczej i św. Antoniego, deklaruje: "nie wchodzę w to"
Kłodzko ma różne oblicza: podziemne i naziemne, dzienne i nocne
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.