Wrocław został miastem pokoju w 1948 roku, z namaszczenia intelektualistów, którzy jechali nad Odrę z całego świata i ZSRR, żeby zapobiec wojnie. Robili to bardzo wojowniczo, z desperacką odwagą, bo przecież - jak przestrzegał pisarz Igor Fadiejew, laureat nagrody stalinowskiej - ?kajdany amerykańskich imperialistów mają zamienić świat w komisariat policyjny, a jego ludność w niewolników kapitału".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.