Nudle i Sałaty Wrocław. Chow mein to danie z kuchni chińskiej, jego baza to makaron przyrządzany w woku z orientalnymi sosami z dodatkiem mięs, warzyw, owoców morza, nawet serów. Łatwość przygotowania i podania - porcje pakuje się w wysokie, trzymające temperaturę pudełka - sprawiły, że chow mein przyjęło się na świecie. Także we Wrocławiu: jeden z takich lokali to Nudle i Sałaty na ulicy Otwartej.
Pod Latarniami Wrocław. Jeszcze na początku grudnia okna tego lokalu były zasłonięte szarym papierem, a o tym, że wkrótce ruszy tu nowy pub, informowały napisy na szybach. - Pewnie kolejna knajpa z tatarem, śledziem i wódką za kilka złotych - prorokowało wiele osób
Mamalu Cafe Wrocław. Wystartowali dokładnie w piątek trzynastego: - Wierzymy, że to przyniesie szczęście - mówi Sebastian Ottenbreit, prezes zarządu Fundacja Na Rzecz Kultury Ottenbreit, właścicieli Mamalu.
Hortyca to wyspa na rzece Dniepr, miejsce dawnych kultów, dziś w granicach miasta Zaporoże. Tak też nazywa się otwarty tydzień temu nieduży lokal na rogu ulic Więziennej i Uniwersyteckiej z tradycyjną kuchnią ukraińską. Pięć stolików, płótna, drewno, niewielka lada i gadżety przywołujące klimaty ukraińskie - wystrój prosty i sympatyczny.
La Fée Verte we Wrocławiu. Trudno jest w krótkim tekście opisać kuchnię francuską - jest zróżnicowana regionalnie, dodatkowo z jednej strony mamy w niej dania wykwintne z drogich restauracji, z drugiej proste z barów typu bistro. Jeśli dodamy do tego jeszcze wpływy innych kultur, to mamy niezły tygiel. Jest jednak kilka dań i składników, z którymi Francja bezsprzecznie się kojarzy. Kilku z nich można spróbować w otwartej niedawno La Fée Verte przy ulicy Kotlarskiej.
Nowa Cafe Wrocław. Ściana z odsłoniętych cegieł, gdzieniegdzie industrialny akcent, pomysłowe meble jak stoły z nieobrobionych, drewnianych bali, którymi wnętrze nie jest przeładowane - taki wystrój lokali staje się powoli standardem. Przynajmniej w okolicach centrum. Tymczasem takie miejsce wyrosło na Hubach i to raczej z dala od głównych szlaków komunikacyjnych, bo na ulicy Łódzkiej
Cafe Fusy Wrocław. Siłą knajpek na pewno jest smaczne jedzenie w nich serwowane. Nie bez znaczenia jednak są też wystrój, atmosfera i pomysł, który gwarantuje, że lokal zapadnie nam jakoś w pamięć nawet po jednej wizycie. Wydaje się, że właśnie tak o swojej Cafe Fusy myślą jej właścicielki - malutka kawiarnia z ul. św. Mikołaja pełna jest nawiązań do świata filmu, a prócz czegoś dla ciała zaprasza na coś dla ducha, czyli na projekcje filmowe.
Casa De La Musica Wrocław we Wrocławiu. Raczej tu się nie najemy, choć obsługa może nam zaproponować pizzę lub coś z karty restauracji Novocaina. Możemy za to spróbować tu drinków i koktajli, których próżno szukać w innych lokalach.
Burger Love we Wrocławiu. Myliłby się ten, który po letnim wysypie burgerowni uznał, że temat takich lokali jest zamknięty. Właśnie pojawiło się nowe miejsce z takimi jedzeniem, czyli Burger Love na ulicy Więziennej.
Canappka Wrocław. Zmieniają się zwyczaje kulinarne i czas budek z knyszami chyba już przeminął. Przynajmniej w centrum Wrocławia, gdzie stragany z zapiekankami zastąpiły lokale, które choć mieszczą się w szerokim nurcie fast foodu, to prezentują zupełnie inny poziom niż ich protoplaści. To ?nowe szybkie jedzenie? reprezentuje bar Canappka z ul. św. Mikołaja.
Fryciarnia Amsterdam.Trwa odczarowywanie fast foodów: po boomie na zdrowe burgery nadchodzi czas frytek. Tak można sądzić po wizycie w nowo otwartej fryciarni na ulicy Więziennej. Amsterdam, bo tak się nazywa, reklamuje się, że serwuje oryginalne frytki holenderskie przygotowywane nie z mrożonek, ale ze świeżo krojonych ziemniaków.
Kukon Wrocław. Placki ziemniaczane to bezwzględnie jedno z najbardziej popularnych dań w Polsce. Narodowe gusta zawojowała wersja podstawowa, czyli porcja wysmażonej, ziemniaczano-mącznej masy opcjonalnie zmieszanej z drobno siekaną cebulką czy koperkiem. Do tego śmietana i gotowe. W opcji ?węgierskiej? śmietanę zastępuje mięsny gulasz. Mała plackarnia położona na rogu ulic Nożowniczej i Łaciarskiej proponuje w temacie placków znacznie więcej.
Friends Bistro & Coffee Bar. Wrocław nie opiera się zbytnio modzie na burgery, jaka od pewnego czasu panuje choćby w Warszawie. Oczywiście te ?szybkie kanapki? nie mają wiele wspólnego z ofertą fast foodów czy przysłowiowych dworcowych budek - to kotlety przygotowane od podstaw w kuchni lokalu, uzupełnione autorskim zestawem dodatków, wśród których przeważają świeże warzywa, całość wsparta jest porcją frytek i sosami.
Lot Kury Wrocław. Kiedyś była tu agencja reklamowa, a wcześniej piwiarnia znana z serii książek o detektywie Eberhardzie Mocku. Od połowy kwietnia jest tu Lot Kury, sympatyczne, dwupoziomowe miejsce serwujące prostą i smaczną kuchnię, oryginalne drinki i napoje, których w innych lokalach raczej nie znajdziemy. A przynajmniej nie często.
Bułka z masłem Wrocław. W końcu we Wrocławiu zaczynają pojawiać się nowoczesne kawiarnie - otwarte przez cały dzień, pełne dobrej muzyki i nietypowego jedzenia. Jedną z nich jest Bułka z Masłem.
Piec na Szewskiej. Jeżeli pizza we Wrocławiu może być świeża, pachnąca i mieć ciasto tak cienkie, że prawie nie sposób jej podnieść bez użycia sztućców, to tylko w jednym miejscu - przy Szewskiej.
Studencki pub Przekręt przy moście Grunwaldzkim ma godne, bardziej kulturalne zastępstwo - to niewielka Kawalerka Cafe, w której oprócz kawy i ciastka skonsumujemy muzykę z kaset magnetofonowych i stare numery ?Przekroju?.
Najadacze.pl Wrocław. Czasy, gdy ulokowany w ratuszu bar Vega był jedynym kulinarnym przystankiem na drodze wędrówek wrocławskich wegetarian, minęły bezpowrotnie. Dziś takich miejsc jest co najmniej kilka, jednym z nich jest wegańska restauracja Najadacze.pl z ulicy Nożowniczej.
Złe Mięso Wrocław. Wegetarianizm i fast food to z pozoru pojęcia nie do pogodzenia. O tym, że można zjeść zdrowo, smacznie, szybko i bez mięsa przekonamy się, wchodząc w bramę ul. Wita Stwosza. Prosto do Złego Mięsa.
Frankie's. O tym ulokowanym w sercu Wrocławia barze można powiedzieć wiele, ale najważniejsze są dwie rzeczy: po pierwsze, jest zdrowy, po drugie, jest modny.
Toruń słynie z pierników, Poznań z rogali marcińskich, a Wrocław - od niedawna - z maślanych i korzennych ciasteczek
Kłodzko ma różne oblicza: podziemne i naziemne, dzienne i nocne
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.