Jest wreszcie wstępna data jej otwarcia. Trasa gotowa jest od miesięcy, ale z powodów proceduralnych wciąż pozostaje zamknięta. Jeśli nie będzie już więcej niespodzianek, kierowcy pojadą nią 19 maja. Drogowcy zastrzegają, że termin udostępnienia do ruchu nowego odcinka wciąż może się zmienić. Opóźnienie na budowie nie wchodzi w rachubę, bo ta zakończyła się już w styczniu. Obwodnica ma nawet pozwolenie na użytkowanie. Ostateczna decyzja należy jednak do wydziału inżynierii miejskiej w magistracie, a już raz zdecydował on, by przełożyć otwarcie.
KRZYSZTOF ĆWIK
Droga ma się zaczynać przy ul. Średzkiej, jeszcze przed Leśnicą i prowadzić do ronda przy ul. Granicznej koło Wrocławskiego Portu Lotniczego. Na razie jednak gotowy jest tylko krótki odcinek przy samym terminalu, gdzie kierowcy jeżdżą już od 2016 roku i fragment, który ma być otwarty właśnie w maju. Brakuje środkowej części, która wciąż jest w budowie. Prace rozpoczęły się tam z opóźnieniem - jesienią 2017 roku, bo przedłużyły się formalności niezbędne do ich podjęcia. Dlatego nowa droga, zaczynając się od ul. Średzkiej, kończy się już po 4,5 kilometra - na ul. Piołunowej. By jechać dalej, kierowcy będą musieli przez pewien czas korzystać z dróg osiedlowych. Najpierw trzeba je jednak dostosować, by wzmożony ruch nie zagrażał tam pieszym.
Wydział inżynierii miejskiej uznał, że nim obwodnicą pojadą kierowcy, musi powstać chodnik na ul. Jerzmanowskiej - u zbiegu z Rdestową. Trzeba też lekko zmienić geometrię tego skrzyżowania. To proste inwestycje, ale konserwator zabytków zgłosił zastrzeżenia do projektu, co przeciągnęło procedurę. Dlatego choć w lutym mogło już być po wszystkim, roboty wciąż są w powijakach. Drogowcy szacują jednak, że do 19 maja uporają się z przebudową i można by otworzyć obwodnicę.
KRZYSZTOF ĆWIK
Mieszkańcy Leśnicy nie mogą się już tego doczekać. Ponad 10 lat zabiegali o tę inwestycję. Cała trasa ma mieć długość 7 km. Na brakującym, środkowy odcinku trzeba jeszcze dokończyć wiadukt, pod którym kiedyś powstanie linia kolejowa do lotniska. Na razie można tam zobaczyć tylko filary, na których oparta zostanie konstrukcja i nasypy pod przyszłą jezdnię. Obiekt nie należy jednak do trudnych, na pewno jest mniejszym wyzwaniem, niż most na trasie obwodnicy zbudowany nad innym, starym mostem, bo z powodu takiego usytuowania trzeba go było nasuwać. W przypadku wiaduktu nie było konieczności zastosowania takiego skomplikowanego rozwiązania. Inżynierowie nie spodziewają się więc kłopotów. Jednak i tak ostrożnie podchodzą do podawania terminów. Według nich cała obwodnica może być gotowa na przełomie lata i jesieni. Kiedy konkretnie, wolą jednak nie deklarować.
Po otwarciu trasy jest szansa, że Leśnica wreszcie odetchnie od korków. Nowa droga przejmie ruch tranzytowy z ul. Średzkiej. Teraz kierowcy jadący od strony Środy Śląskiej, by dostać się do Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, muszą przeciskać się wąską jezdnią tuż pod oknami leśniczan. Średnio co godzinę przejeżdża tamtędy ponad tysiąc samochodów, co piąty to ciężarówka. Dzięki obwodnicy auta ominą osiedle i dostaną się na AOW z ul. Granicznej, gdzie powstanie dla nich dodatkowy wjazd. Mieszkańcy liczą, że zmniejszy się poziom hałasu i drgań w kamienicach na zabytkowym osiedlu. Bez ciężarówek powinni też zyskać szybszy dojazd do centrum. W podobny sposób skorzysta cała zachodnia części Wrocławia, ale obwodnica to też dojazd do lotniska, połączenie z zagłębiem miedziowym, terenami inwestycyjnymi oraz z planowanymi zakładami Lufthansy i GE.
Wszystkie komentarze
Piłeś czy paliłeś? Jedynie że slajdy można się przyczepić.