4. Port Miejski
Jego budowa była konieczna, gdyż mocno rozwijający się przemysł wrocławski potrzebował więcej miejsca na przeładunek towarów. Dlatego w 1880 r. radni miejscy zdecydowali, że powstanie na Kleczkowie i powołali specjalną komisję pod przewodnictwem Georga Bendera. Osiem lat później gmina wyemitowała obligacje na 2 mln marek Rzeszy.
TOMASZ PIETRZYK
Projekt zabudowań portowych zlecono znanym wrocławskim architektom: Richardowi Plüddemannowi, Karlowi Klimmowi i Luitpoldowi Güntherowi. Obok basenu portowego o długości 700 m i szerokiego na 50 m wzniesiono pięć dużych ceglanych magazynów w stylu historycyzmu, w tym masywny czteropiętrowy spichlerz przykryty namiotowym dachem i zwieńczony wieżyczką. Port został uroczyście otwarty w 1901 r., a w 1913 r. przeładowywał aż 733 tys. ton rocznie.
TOMASZ PIETRZYK
Na północ od magazynu w latach 30. XX w. wzniesiono betonowy elewator. W 1945 r. zespół portowy został zniszczony w ok. 40 proc., a zdewastowane budynki nie zostały odbudowane. W 2005 r. w gmachu spichlerza wybuchł pożar.
TOMASZ PIETRZYK
Portem zarządza firma Odratrans, choć od lat 90. XX w. przystań prawie nie jest wykorzystywana do żeglugi towarowej, a zabytkowe gmachy niszczeją - mimo wpisu do rejestru zabytków. Nadal stoi jeden z 15 portowych dźwigów, a teren czasem wykorzystywany jest jako tło dla filmów.
TOMASZ PIETRZYK
Architekci Przemysław Chimczak i Tomasz Bojęć, autorzy opracowania "Masterplan 60+ Kleczków Ołbin", uważają, że Odrę warto wykorzystać jako kanał alternatywnego transportu. Proponują tramwaje wodne i prężnie działający port miejski jako ich zajezdnię. - Alternatywnie port można wykorzystać pod budowę loftów mieszkaniowych i biurowych - sugerują.
TOMASZ PIETRZYK
TOMASZ PIETRZYK
Wszystkie komentarze
zamiast sie pieklić użyj mózgu.
Odziedziczona po Niemczech infrastruktura przetrwała PRL i niewiele więcej.
40 lat bez remontu i bez inwestycji skończyło się dla tych budynków, urządzeń itd. tragicznie.
po 1989 praktycznie wszystko trzeba było zbudować od zera. to, ze zrobilismy to w 30 lat jest cudem.
Użyłem i wyszło mi, że jedno zbudowaliśmy od zera (montownie obcych) ale inne sprowadziliśmy do zera (swoje).