Fot. Krzysztof Gutkowski / Agencja Wyborcza.pl
Wrocław i Poznań - poranne ptaszki
Ciekawie sytuacja wyglądała także w Poznaniu. Z większymi niż zwykle korkami podróżujący po centrum kierowcy musieli się liczyć głównie rano. Średnie czasy przejazdów na analizowanych trasach wydłużyły się rok temu o blisko 20 proc. Lepiej było w szczycie popołudniowym. Między godzinami 15 a 18 kierowcy spędzali w swoich autach średnio 7 proc. więcej czasu niż zwykle. Oczywiście i w tym przypadku były trasy, które tę średnią znacznie przekraczały - nawet ponad 8-krotnie.
Podobną do poznańskiej specyfiki miał Wrocław. Także i tu większą różnicę zauważyli kierowcy podróżujący rano (15-procentowy wzrost czasów przejazdów), niż popołudniami (7 proc.). W przypadku Wrocławia jednak odchylenia od średniej na najbardziej zakorkowanych odcinkach dróg nie były tak spektakularne jak w przypadku Poznania. W szczycie porannym dochodziły do 30 proc., a popołudniowym do 17 proc.
Wszystkie komentarze