Od stycznia na dolnośląskich drogach w 967 wypadkach zginęło 95 osób, a 1233 zostały ranne. Tylko w pierwszym tygodniu wakacji (od 23 do 30 czerwca) funkcjonariusze dolnośląskiej policji zatrzymali na drogach naszego województwa aż 245 osób, które zdecydowały się wsiąść za kierownice swoich pojazdów po spożyciu alkoholu. - Rekord padł w minioną niedzielę, kiedy funkcjonariusze ze względu na stan trzeźwości wyeliminowali z ruchu 41 kierujących - informuje asp. szt. Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
Teraz kierowcy ci staną przed sądem, a grozi im do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka kara finansowa. Dodatkowo 1 czerwca weszły w życie przepisy zaostrzające postępowanie z lekkomyślnymi kierowcami.
ZOBACZ, JAKIE KARY CZEKAJĄ NA NIEODPOWIEDZIALNYCH KIEROWCÓW. NA NASTĘPNYCH SLAJDACH PRZECZYTASZ O NAJWAŻNIEJSZYCH ZMIANACH.
Po pierwsze, nie będzie już możliwości odmowy "dmuchania w balonik". Wcześniej nie było jednoznacznej podstawy prawnej, co niektórzy kierowcy wykorzystywali twierdząc, że policjant nie może ich zatrzymać tylko po to, by sprawdzić, czy są trzeźwi. Teraz podstawa już jest.
Nie będą już też możliwe kary w zawieszeniu dla sprawców śmiertelnych wypadków. Pijanemu lub odurzonemu narkotykami sprawcy wypadku - śmiertelnego lub powodującego ciężkie uszkodzenia ciała - grożą co najmniej 2 lata więzienia, bez zawieszenia. Przed wejściem w życie zmian dolna granica kary przy takim przestępstwie wynosiła 9 miesięcy pozbawienia wolności, a wyrok do jednego roku więzienia można było zawiesić.
Wykroczenia drogowe, w przypadku których wszczęto postępowanie, będą się przedawniać dopiero po 3 latach od ich popełnienia. Sądy będą miały więc więcej czasu, na rozpatrzenie takich spraw. Przed zmianami bowiem przedawnienie następowało po 3 latach.
Dotychczas osoby, które kierowały pojazdem, mimo że wcześniej (decyzją administracyjną) odebrano im prawo jazdy, narażały się na karę do dwóch lat więzienia (którą sądy często zasądzały w zawieszeniu). Po zmianach oprócz 2 lat pozbawienia wolności wobec takiego kierowcy sądy będą orzekać obowiązkowo zakaz prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat. Natomiast gdy kierowca ponownie złamie zakaz prowadzenia pojazdów, będzie musiał liczyć się z karą nawet do 5 lat więzienia (przed zmianami do 3 lat).
Przed zmianami nawet najbardziej brawurowa ucieczka stwarzająca ogromne zagrożenie na drodze traktowana była jak wykroczenie, za które groziła jedynie grzywna lub kara aresztu do 30 dni. Dzisiaj kierowca, który świadomie zmusi policję do pościgu i chcąc uciec, nie zatrzyma się pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych radiowozu, popełni przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia. Sąd obligatoryjnie zakaże mu prowadzenia pojazdów na okres od roku do 15 lat.
Sady orzekające w sprawach o przestępstwa drogowe będą obligatoryjnie powiadamiane przez drogówkę o wcześniejszych wykroczeniach popełnionych przez kierowcę, jego mandatach, punktach karnych itp. oraz czy w przeszłości zatrzymywano mu już prawo jazdy. Przed zmianami nie było takiego obowiązku, sędziowie nie zawsze wiedzieli więc, czy staje przed nimi kierowca, który pierwszy raz popełnił dane wykroczenie, czy mają przed sobą notorycznego pirata drogowego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze