Nowe Horyzonty od kwietnia do czerwca proponują swoim widzom podróże, do których wystarczy kinowy bilet. Kierunek - dowolny. Są Włochy i Węgry, jest Francja, a nawet Brazylia. Można też wybrać środek lokomocji - od roweru, przez wyścigowy samochód, a romantyczki miejscowy siłacz przeniesie na rękach przez nadmorską mieliznę
REKLAMA
'Nierozłączne'. Mat. prasowe
1 z 6
Wielkie włoskie wakacje
Rzym, niemieckie miasteczko nad Bałtykiem i. Biegun Północny - oto kilka kierunków, w które porywają nas twórcy współczesnego włoskiego kina.
Podczas przeglądu CinemaItaliaOggi 2017 - czyli współczesnego włoskiego kina - zobaczymy w ciągu tygodnia osiem filmów, które w ciągu minionego roku cieszyły się największym powodzeniem na Półwyspie Apenińskim.
Start już dziś (PIĄTEK) - o 20 zobaczymy w Nowych Horyzontach 'Quo vado?', komedię w reżyserii Gennara Nunziante z Checco Zalone w roli głównej, która we Włoszech ma status kultowej. Jej bohater, czterdziestolatek, urzędnik w powiatowym biurze, mieszka z rodzicami i ani myśli się usamodzielnić. I nic dziwnego - stały etat był jego marzeniem od dzieciństwa, pensja wystarcza na wydatki, a co rano mama przynosi mu do łóżka filiżankę cappuccino. Kiedy reforma administracji likwiduje powiaty, nad Checco zawisa widmo bezrobocia. Trzyma się etatu ze wszystkich sił i do odejścia nie przekonuje go nawet sowita odprawa. Szefowa wysyła go w najodleglejsze zakątki Włoch, a kiedy to nie wystarcza, nawet na Biegun Północny.
W sobotę obejrzymy dwa filmy - o 18 'Bez śladu' Gianclaudia Cappai (opowieść o śmiertelnie chorym nauczycielu, który postanawia zmierzyć się z traumatycznymi doświadczeniami z dzieciństwa)
i o 20 'Szybki jak wiatr' Mattea Rovere (historia dziewczyny, owładniętej pasją do wyścigów samochodowych).
Niedziela będzie należeć do 'Największego marzenia' Michele Vannucci (godz. 18) o rzymskim przestępcy, który po tym, jak zostaje wybrany na dzielnicowego radnego, postanawia zerwać z niechlubną przeszłością.
Poniedziałek - do 'Spowiedzi' Roberta Ando (godz. 20), w której w szczycie G8 uczestniczy tajemniczy włoski mnich, wprowadzając zamieszanie w polityczne decyzje.
We wtorek zobaczymy 'Nierozłączne' Edoarda De Angelisa o syjamskich bliźniaczkach, które jako lokalna atrakcja śpiewają na ślubach i innych imprezach, utrzymując całą rodzinę. Do czasu, kiedy usłyszą o możliwości operacyjnego rozdzielenia, która da im normalność;
a w środę 'Uszy' Alessandra Aronadio, film, który zachwycił publiczność i krytyków Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji minimalizmem formy, która kryje w sobie opowieść o szaleństwie współczesnego świata. Na zakończenie, w czwartek, 'Kwiatek' Claudia Giovannesiego - o miłości, która spada na głównych bohaterów, nastolatków zamkniętych w więzieniu dla nieletnich.
Bilety na przegląd kosztują 18 zł (normalny), 16 zł (ulgowy), 15 zł (dla posiadaczy karty Klubu Przyjaciół Kina NH i rodzinny, dla 5+ osób).
'Liza, lisia wróżka'. Mat. prasowe
2 z 6
Kino naszych bratanków
Od klasyki kina węgierskiego ("Inne spojrzenie" Karoly Makka z Grażyną Szapołowską i Jadwigą Jankowską-Cieślak z 1982 roku), przez filmy, które już gościły na naszych ekranach ("Syn Szawła" Laszlo Nemesa
czy prezentowana na Nowych Horyzontach "Liza, lisia wróżka" Karoly Ujj Meszarosa)
aż po zupełne nowości - Węgierska Wiosna Filmowa to siedem dni i 24 filmy, w tym zarówno pełno-, jak i krótkometrażowe.
Przegląd potrwa od 21 do 27 kwietnia. Otworzy go laureat nagrody dla najlepszego filmu podczas ubiegłorocznego festiwalu w Karlowych Warach - "To nie są najlepsze dni mojego życia" Szabolcsa Hajdu z nim samym w jednej z głównych ról - portret współczesnej węgierskiej rodziny, narysowany w sposób tak szczery, że aż momentami okrutny. Zakończy nagrodzony Złotym Niedźwiedziem obraz Ildiko Enyedi "Dusza i ciało" - o miłości w korporacyjnych realiach, która może się spełnić jedynie w snach głównych bohaterów: ona jest w nich łanią, a on jeleniem.
Pomiędzy dostaniemy m.in. przegląd węgierskich animacji, wśród nich - pełnometrażowe "Miasto kotów" z 1986 roku, jeden z najpopularniejszych węgierskich filmów rysunkowych, o kosmicznej wojnie kotów z myszami. Będzie opowieść o miłości współczesnych nastolatków, inspirowana przebojami zespołu Wellhello ("#nigdysięniekończący" Daniela Tiszekera) i komedia sensacyjna o przyjaźni dwóch niepełnosprawnych chłopaków z płatnym zabójcą ("Z czystym sercem" Tilla Attili, węgierski kandydat do Oscara).
Bilety na filmy prezentowane w ramach Węgierskiej Wiosny Filmowej kosztują 16 zł (normalne) i 15 zł (dla posiadaczy Karty Klubu Przyjaciół Kina NH).
'Frantz'. Mat. prasowe
3 z 6
Wiosna Filmów
Szwecja, Francja, Niemcy, Austria, Węgry, Chorwacja, Belgia i Brazylia - to zestaw kierunków, które obiecują organizatorzy festiwalu Wiosna Filmów, który w Nowych Horyzontach wystartuje 5 i potrwa do 11 maja. Wyznacznikiem jest jakość - zobaczymy obrazy najciekawsze, nagradzane i oklaskiwane na najważniejszych międzynarodowych festiwalach filmowych, od Berlina, przez Wenecję, aż po Montreal.
Ci, którzy nie zdążą obejrzeć węgierskiego laureata tegorocznego Złotego Niedźwiedzia, czyli "Duszy i ciała" podczas węgierskiego przeglądu w kwietniu, mogą to nadrobić na początku maja. W programie festiwalu znalazł się też m.in. film nagrodzony Europejską Nagrodą Filmową w kategorii "najlepsza komedia", czyli szwedzki "Mężczyzna imieniem Ove" Hannesa Holma - o zgorzkniałym wdowcu z małego miasteczka, który odzyskuje sens życia.
Jest brazylijski "Aquarius" z nagrodzoną na festiwalach w Biarritz, Limie i Mar de Plata rolą Soni Bragi, która gra tu mieszkankę tytułowego budynku, walczącą z pazernym deweloperem o prawo do pozostania w nim.
Jest "Frantz" Francoisa Ozona, zdobywca 11 nominacji do Cezarów,
i "Dwie kobiety" Martina Prevosta z Catherine Deneuve i Catherine Frot w rolach głównych. Są wreszcie "Konstytucje" Chorwata Rajko Grlica, zwycięzca ubiegłorocznego festiwalu w Montrealu - historia mieszkańców jednej kamienicy, których zbliża do siebie przypadek.
Bilety na pokazy w ramach Wiosny Filmów kosztują 18 zł (normalne) i 16 zł (ulgowe).
'Martwe wody'. Mat. prasowe
4 z 6
Kierunek: Francja
To już 8. edycja Przeglądu Nowego Kina Francuskiego - kino NH zaprasza na nią od 12 do 18 maja. W programie znalazły się m.in. takie przeboje, jak prezentowane na ubiegłorocznych Nowych Horyzontach "Martwe wody", czarna komedia Bruno Dumonta, opowieść o zderzeniu dwóch cywilizacji na flandryjskim wybrzeżu na początku XX wieku, z rewelacyjną rolą Juliette Binoche.
Binoche nie jest jedyną gwiazdą, którą spotkamy podczas tego majowego tygodnia - zaskoczy nas również Gerard Depardieu jako raper w "Tour de France" Rachida Djaidaniego
i Lambert Wilson w roli legendarnego francuskiego podróżnika Jacquesa-Yvesa Cousteau w "Odysei" Jerome'a Salle.
Zresztą sama Binoche zrobi nam jeszcze jedną niespodziankę - swoją postacią Mado, szalonej, skrajnie nieodpowiedzialnej i wyluzowanej 47-latki w "mamy2mamy" Noemi Saglio, którą bezskutecznie próbuje wychować 30-letnia córka.
Widzów przeglądu zachwyci zjawiskowa animacja "Czerwony żółw" Michaela Dudoka de Wita, poetycka baśń bez słów o rozbitku na bezludnej wyspie; rozbawi
i wzruszy "Jutro będziemy szczęśliwi" Hugo Gelina, przebój francuskiego kina z gwiazdą "Nietykalnych", Omarem Sy'em w roli głównej,
a "Wyprawa" Bruno Podalydesa obudzi nadzieję, że prawdziwe życie (i prawdziwe przygody) zaczynają się po pięćdziesiątce.
Bilety - 18 zł (normalne), 16 zł (ulgowe).
mat. prasowe
5 z 6
Akademia młodych
To propozycja dla widzów w wieku od 12 do 14 lat - 7 maja w 30 europejskich miastach oglądają trzy filmy i wybierają ten najlepszy. Na to, kto w tym roku dostanie EFA Young Audience Award (Nagrodę Młodej Widowni Europejskiej Akademii Filmowej) wpływ mają też wrocławianie, którzy tego dnia spotkają się w kinie Nowe Horyzonty. Za pośrednictwem wideokonferencji przekażą swój werdykt organizatorom i wezmą udział w ceremonii rozdania nagród, która odbywa się w Erfurcie tego samego dnia wieczorem. W programie tego wyjątkowego dnia są spotkania z filmowcami, warsztaty i dyskusje.
Żeby wziąć w nich udział, trzeba do 28 kwietnia wypełnić formularz na stronie kina.
Do EFA Young Audience Award są w tym roku nominowane filmy: "Goodbye Berlin" Fatiha Akina, "The Girl Down Loch Anzi" Alice Schmid oraz "Nazywam się Cukinia" Claude'a Barrasa. Pierwszy z nich to fabuła, kino drogi - nastoletni Maik, outsider, syn dobrze sytuowanych, ale pochłoniętych własnymi problemami rodziców, wyrusza w podróż z rosyjskim emigrantem i szkolnym wyrzutkiem, żeby przeżyć przygodę życia.
Drugi to dokumentalna opowieść o 12-letniej Laurze, mieszkającej w górskiej okolicy w Szwajcarii. Dziewczynkę fascynują legendy o pobliskim wąwozie, miejscu, w którym dzieją się dziwne, przerażające i niewytłumaczalne rzeczy. Czy będzie miała odwagę przekonać się na własnej skórze, co kryje się za tymi pogłoskami?
Trzeci to animowana historia chłopca o przezwisku Cukinia, osieroconego dziewięciolatka, któremu dzięki przyjaźni z policjantem udaje się znaleźć nową, kochającą rodzinę. Film został nagrodzony na festiwalach w Warszawie i San Sebastian, dostał też Europejską Nagrodę Filmową dla najlepszej animacji.
mat. prasowe
6 z 6
Kino na dwóch kółkach
Z Festiwalem Filmów Rowerowych Bike Days spotkamy się w tym roku po raz piąty. Co nas czeka od 8 do 11 czerwca? Pokazy dwudziestu filmów, ale też rowerowy piknik i wyścigi na torze kolarskim, debaty i koncerty. Hasło towarzyszące tegorocznej edycji to "Chodź na rower". Ma brzmieć nieco sentymentalnie i nawiązywać do czasów, kiedy główną rozrywką po szkole była przejażdżka na dwóch kółkach po osiedlowych drogach w towarzystwie kolegów.
W programie filmowym są dokumenty, fabuły, krótkie metraże i animacje dla dzieci. Nie można przegapić nagrodzonego w 2001 roku Srebrnym Niedźwiedziem "Roweru z Pekinu" Xiaoshuai Wanga o konflikcie dwóch chłopaków - o rower właśnie. Będzie dokument o pierwszym Tour de Pologne kobiet i spotkanie z udziałem bohaterek, zawodowych kolarek z grupy MAT ATOM.
Nie obędzie się bez rodzinnego pikniku na welodromie, Wrocławskim Torze Kolarskim przy ul. Żmigrodzkiej - w programie komentowane na żywo zawody, trening dla amatorów, strefa foodtrucków, otwarty warsztat sitodruku, zajęcia jogi dla rowerzystów oraz wieczorny, plenerowy pokaz filmu na zakończenie festiwalu.
W ramach Bike Days po raz trzeci odbędzie się konkurs "Platforma Filmów Rowerowych" - nie ma tu ograniczeń gatunkowych, nadsyłane filmy nie mogą być jednak dłuższe niż 30 minut. Wybrane produkcje zostaną pokazane w Nowych Horyzontach 10 czerwca, wtedy też jury wybierze zwycięzcę. Wybrane produkcje pokazane zostaną w Kinie Nowe Horyzonty w sobotę 10 czerwca gdzie jury wybierze zwycięzcę. Drugą nagrodę przyzna publiczność.
Wszystkie komentarze