Na 10. miejscu rzymskie lotnisko. Jeżeli wybierasz się do Rzymu z Wrocławia (Ryanair), to przeważnie samoloty lądują na Ciampino. To po Fiumicinio - głównym i największym porcie - drugie lotnisko koło stolicy Włoch. I tu trochę niespodzianka, bo Ciampino jest ulokowane bliżej centrum. W ankietach internauci zwrócili uwagę na brak foteli w terminalu, dlatego dużo osób siedzi tam na podłodze, czy na bagażach. Oferta gastronomiczna jest uboga, a wifi często nie działa.
Turyści uważają, że to lotnisko wciąż potrzebuje kapitalnego remontu, mimo prac budowlanych, które ostatnio tam przeprowadzono. Do minusów zaliczają bardzo długie kolejki do odprawy bezpieczeństwa i wąskie korytarze ze sklepami w strefie bezcłowej. Kolejnym minusem jest brak krzesełek w strefie przy bramkach.
Niedługo będzie on zastąpiony nowym berlińskim lotniskiem. Sam budynek jest bardzo stary i przez lata nie był remontowany. W środku jest bardzo mało punktów gastronomicznych, brakuje miejsc z dostępem do sieci internetowej. Wszędzie jest tłok, przy bramkach jest bardzo mało miejsca i nie ma gdzie usiąść.
Na szóstym miejscu kolejne niemieckie lotnisko. Niestety tam także jest za mało miejsca dla turystów, mała oferta gastronomiczna, a to przecież lotnisko, które obsługuje dużo lotów międzynarodowych. Dlatego tak bardzo oczekiwane jest otwarcie portu lotniczego Berlin Bradenburg, który jest budowany od 2006 roku, a ma być gotowy dopiero w 2019.
Tanie loty z Polski do Francji kierowane są głównie na to lotnisko. Pomimo rozbudowy port nadal jest słabo oceniany, w rankingu znalazł się na 5. miejscu. To awans, bo rok wcześniej wygrał i był najgorszym lotniskiem w Europie. Port jest na noc zamykany, więc, aby dotrzeć na swój lot, trzeba albo wynająć sobie pobliski hotel, albo wyjechać na lotnisko bardzo wcześnie. Biorąc pod uwagę, że lotnisko jest to oddalone prawie godzinę drogi od Paryża, to spora niedogodność.
Rodos w porównaniu do zeszłego roku także wypadł lepiej, ale nie wiadomo, czy to poprawa greckiego lotniska, czy inne miejsca obniżyły swój standard. Podróżni narzekają tam na długie kolejki, stare toalety, mało miejsca i często niedziałającą klimatyzację.
Pierwsze miejsce za podium zajął Luton w Londynie. Przypomnijmy, że to kolejne londyńskie lotnisko w tym zestawieniu. Chyba każdy kto leciał Wizz Air, miał okazję lądować w tym miejscu. To niewielkie lotnisko, obsługujące sporo lotów, więc ścisk jest duży. Ankietowani zwrócili uwagę na zbyt małą ilość obsługi, co wiąże się z długimi kolejkami. Do tego dochodzi brak czystości w toaletach, do których także było sporo zastrzeżeń.
Trzecie miejsce na podium przypadło greckiemu Heraklionowi. Ankietowani zwrócili uwagę na często niedziałającą klimatyzację, podczas gdy na Krecie temperatura dochodzi do 40 stopni Celsjusza. Krytykowali też zniszczone i zaniedbane łazienki, niedostateczny wybór punktów gastronomicznych i zawrotne ceny w tych miejscach. Pojawił się także wątek obsługi, która nie jest przyjazna dla klientów. Jak na miejsce żyjące z turystyki jest to nie do pomyślenia.
Drugie miejsce także należy do Krety. Rok temu to lotnisko zdobyło palmę pierwszeństwa, więc chyba jakiś progres. Ankietowani narzekają na chaos, długie kolejki, zagubioną ochronę. Brakuje tam punktów gastronomicznych i nie działa klimatyzacja, czy może być gorzej?
Na małej greckiej wyspie znajduje się najgorsze lotnisko według internautów przepytanych przez portal Sleepinginairports.net. Tam po raz kolejny ankietowani wymienili jako problem ciasnotę, duże kolejki i brak prawidłowej informacji. Po przejściu przez kontrolę należy czekać w niedużym, dusznym pomieszczeniu, w którym często nie działa klimatyzacja.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze