To technika, której specjaliści użyli w badaniach nad wizerunkiem Wrocławia. Ich uczestników poproszono, by dane miasto wyobrazili sobie jako uczestnika przyjęcia i przyporządkowali mu ludzkie zachowania oraz cechy. Niektóre z typów mogą być dość zaskakujące. Zobaczycie je na kolejnych zdjęciach.
Według ankietowanych stolica byłaby młodą kobietą, nieco pretensjonalną. Na imprezie robiłaby sobie selfie i szukała towarzystwa. Inni uczestnicy mogliby ją omijać.
Warszawa na przyjęciu piłaby kolorowe drinki i jadła wyszukane potrawy
"Warszawa to jest taka Kim, bardzo słaba, przereklamowana. Chciałaby rozmawiać ze wszystkim, ale nikt nie chce z nią gadać. Bawi się więc swoim iPhone?m" - powiedział jeden z respondentów w wieku z grupy 18-29.
Według badanych to chichy inżynier, który unika towarzystwa, jest outsajdrem. Poznań nie pije alkoholu, ale ma ku temu powód. Na imprezie robi za kierowcę
"On wypali paczkę fajek, rozwiezie wszystkich do domu. Zapamięta wszystko, porobi zdjęcia" - tak o Poznaniu mówił jeden z uczestników ankiety
To elegancki mężczyzna, ubrany w wysublimowany sposób. W dyskusji nie uczestniczy, głównie ogląda mieszkanie. Co pije? Wytrawne wino.
Według uczestników badań, a więc wrocławian, ich miasto na imprezie byłoby duszą towarzystwa.
Wrocław to młody, uśmiechnięty mężczyzna, który zabawia gości i dogaduje się z każdym. Wznosi toasty, mówi w wielu językach i pije różne trunki.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze