W sobotę, 29 października, otwarto nowy most na rzece Ślęza łączący ulicę Racławicką i aleję Piastów. Budowę przeprawy, która kosztowała 12,7 mln, zakończono przed terminem.Wrocławianie mają od soboty do dyspozycji nowy most, na którym jest też wydzielony chodnik dla pieszych i ścieżka rowerowa oraz przejście pod mostem dla miłośników spacerów wzdłuż rzeki.
TOMASZ PIETRZYK
Tutejsi mieszkańcy liczą na to, że przeprawa może pomóc rozładować korki, które tworzą się na ul. Solskiego. Dodatkowo na alei Piastów mają powstać progi zwalniające, a na skrzyżowaniu alei Piastów z Karmelkową i Wiejską uruchomiono wideodetektor, który bada ruch i steruje pobliską sygnalizacją świetlną. Są też światła na skrzyżowaniu ulic Racławickiej i Skarbowców.
TOMASZ PIETRZYK
Most i nową jezdnię oddano do użytku przed terminem. Kontrakt realizowany na zlecenie miasta wykonała firma Skanska. - Do naszych prac należała też przebudowa kolidujących sieci wodociągowej, gazowej, elektrycznej i kanalizacji deszczowej, założenie trawników oraz zieleni niskiej i wysokiej. Wybudowany odcinek został odpowiednio oświetlony, dodatkowo wykonujemy pętlę autobusową, te prace zakończymy do grudnia - mówił kierownik budowy Rościsław Mazur z firmy Skanska.
Wartość kontraktu to 12,7 mln zł, budowa trwała osiem miesięcy.
Przez cały rok trwała budowa obwodnicy Leśnicy.
Drogowcy w sierpniu otworzyli pierwszą część inwestycji - ulicy Rdestowej i alei Stabłowickiej na Strachowicach. Odcinek ma łącznie 300 metrów, jednak umożliwia wygodny dojazd z Jerzmanowa w okolice lotniska. Przed poprzednie dwa miesiące kierowcy musieli nadrabiać drogi objazdem przez ul. Przybyły. Obok ulicy powstały też wygodne, szerokie i asfaltowe drogi rowerowe.
MIECZYSŁAW MICHALAK
Na obwodnicy Leśnicy powstał też most nasuwany. Wykonawca robót, firma Skanska, na początku listopada zamontowała ostatnią jego część. Teraz zaczną się prace wykończeniowe.
Most nad Bystrzycą powstał nad istniejącym mostem Ratyńskim. Most ma siedem przęseł, 327 m długości, ponad 16 metrów szerokości. Pomieści jezdnię o szerokości siedmiu metrów i dwa pasy ruchu.
Proces nasuwania obejmował 15 segmentów i trwał pięć miesięcy. Przy metodzie tradycyjnej budowa tego obiektu potrwałaby dziewięć miesięcy. Po odpowiednim przygotowaniu każdy segment nasuwany był cztery godziny.
Skanska
- Do budowy mostu zużyliśmy siedem tysięcy metrów sześciennych betonu. Gdyby załadować go do wagonów towarowych do transportu węgla to na torach kolejowych zobaczylibyśmy półtorakilometrową kolejkę z ponad 116 wagonami. Użyliśmy 900 ton stali zbrojeniowej, co w przeliczeniu równa się wadze 600 samochodom osobowym - mówił Marcin Sęk, kierownik robót mostowych, Skanska.
Janusz Krzeszowski/wroclaw.pl
Cała umowa na obwodnicę Leśnicy obejmuje zaprojektowanie i budowę 7,1 km nowej jezdni we wrocławskiej dzielnicy Leśnica, która połączy ul. Średzką z ul. Graniczną. Obwodnica będzie dwukierunkową drogą jednojezdniową. Powstają też dwa wiadukty: nad przyszłą linią kolejową do portu lotniczego i nad aleją Stabłowicką, a także przejście technologiczne i przejścia dla zwierząt.
Janusz Krzeszowski/wroclaw.pl
Trasa, która pochłonie 130 mln zł, zostanie ukończona w połowie 2017 roku.
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz we wrześniu ogłosił nowy program rozwoju transportu tramwajowego w mieście. Zgodnie z planami, do 2022 r. powstanie pięć nowych linii tramwajowych.
Wrocławski Program Tramwajowy będzie znacząco poszerzony w stosunku do dotychczasowych planów.
- Mamy dużą sieć tramwajową, którą po prostu trzeba rozwijać, bo jest wiele miejsc, gdzie brakuje dostępu do transportu szynowego. Do 2022 r. powinno powstać 15 nowych kilometrów tras, co jest tempem porównywalnym do Krakowa - podkreślał dr hab. Maciej Kruszyna z Poliltechniki Wrocławskiej, specjalista od transportu szynowego, który współpracuje z magistratem przy projekcie.
Do 2022 r. - oprócz planowanych dotychczas tras tramwajowych na Nowy Dwór, Popowice i ul. Hubskiej, powstaną trzy nowe odcinki szyn:
* linia tramwajowa na Ołtaszyn. Trasa prowadzona będzie od pętli przy ul. Ślężnej, przez okolice ul. Agrestowej do pętli przy ul. Zwycięskiej.
* linia tramwajowa na Swojczyce. Trasa prowadzić będzie po nowym moście, który powstanie obok mostu Chrobrego i zastąpi istniejącą przyprawę.* przedłużenie linii tramwajowej z Nowego Dworu do stacji kolejowej Nowy Dwór
Radni 22 grudnia przyjęli plan, który ma określić, gdzie będzie jeździć MPK. Plan przewiduje m.in. nowe trasy tramwajowe na Ołtaszyn czy Swojczyce.
Magistrat w marcu przedstawił projekt planu, który (zgodnie z ustawą) ma określać przyszłość wrocławskiej komunikacji miejskiej. Od tego czasu trwała debata na temat tego planu.
Dokument, za który jego autor - Jan Friedberg, ekspert ds. komunikacji - ma dostać 143 tys. zł, od początku wzbudził kontrowersje. Komentatorzy wskazywali m.in. na to, że dane, na których się oparto, są nieaktualne (z 2013 r.), a w projekcie roi się od błędów.
Głównym zarzutem była jednak ogólność planu. Dokument nie wskazuje żadnych konkretów: ani czy układ linii tramwajowych i autobusowych wymaga zmian, ani np. tego, gdzie powinno wyznaczyć się pasy dla autobusów. Zamiast tego w planie znalazł się m.in. pomysł kolejek gondolowych i plan metra, które mieszkańcy odrzucili w ubiegłorocznym lokalnym referendum.
Plan był bardzo szeroko konsultowany, zorganizowano m.in. dziesięć spotkań dla mieszkańców w różnych częściach miasta. W trakcie konsultacji mieszkańcy i organizacje pozarządowe zgłosiły prawie 600 uwag. 22 proc. wniosków zostało uwzględnionych, 28 proc. było wyjaśnionych, 19 proc. zostało przekazanych biurom urzędu miejskiego, a 31 proc. urzędnicy odrzucili.
Projekt planu skrytykowało nawet Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, które nie zgodziło się m.in. z pomysłem, by nie inwestować w nowe autobusy. Członkowie zarządu MPK napisali wprost, że przedstawiony do konsultacji dokument "trudno nazwać planem rozwoju".
W przyszłym roku na ulice Wrocławia wyjedzie 60 nowych autobusów. A to dopiero początek przetargów, dzięki którym za dwa-trzy lata wszystkie takie pojazdy MPK będą miały klimatyzację.Przetarg na nowe autobusy Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne ogłosiło w listopadzie.
- Chcemy nabyć 60 nowych autobusów. 40 z nich będzie przegubowych, a 20 krótkich (tzw. solo). W ten sposób wspieramy też walkę ze smogiem: autobusy mają spełniać najbardziej rygorystyczne normy ekologiczne Euro VI - mówiła Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK.
FOT . WOJCIECH NEKANDA TREPKA
Nie zostaną kupione, ale wydzierżawione. - Obliczyliśmy, że dzierżawa opłaca się bardziej finansowo niż utrzymywanie i naprawianie wysłużonych pojazdów. Zyskują przede wszystkim pasażerowie - przekonywał Wojciech Adamski, wiceprezydent Wrocławia.
Wszystkie pojazdy mają być klimatyzowane. Gdy zjawią się w mieście, odsetek takich autobusów wzrośnie z obecnych 37 do 50 proc. - Myślimy, że pierwsze pojawią się po wakacjach, a wszystkie do końca roku - deklarowała Korzeniowska.Nowe autobusy zastąpią najbardziej wysłużone pojazdy niskopodłogowe - volvo 7000 z 2001 roku.
Dzięki modernizacji torów podróż koleją z Wrocławia do Trzebnicy skróciła się z 53 do 42 minut.
Remont pięciokilometrowego odcinka linii kolejowej nr 326 trwał dwa miesiące i zakończył się w grudniu. Kosztował 7 mln zł, sfinansowano go z budżetu Dolnego Śląska.
Firma Domost z Małkini Górnej wymieniła podkłady i część szyn. - Dzięki robotom prędkość na trasie zwiększyła się z 50 do 80 kilometrów na godzinę - podkreślał Jerzy Michalak z zarządu województwa dolnośląskiego.
TOMASZ PIETRZYK
Odnowione zostały też perony na przystankach w Trzebnicy i Brochocinie. Remont szyn umożliwił też częstsze kursy między Trzebnicą a Wrocławiem. Od 11 grudnia Koleje Dolnośląskie kursują 15, a nie 13 razy na dobę w każdą stronę (jak do tej pory).
W planach dolnośląskiego samorządu na najbliższe lata jest też budowa mijanki kolejowej, co umożliwi dalsze zwiększenie liczby codziennych kursów.
Na początku września okazało się, że Wrocław nie otrzyma dotacji na budowę alei Wielkiej Wyspy i mostu Wschodniego. Centrum Unijnych Projektów Transportowych negatywnie zaopiniował wniosek miasta.
Justyna Sońta, z Zespół ds. Informacji i Promocji w CUPT tłumaczyła "Wyborczej": - Zaplanowana inwestycja po jej zakończeniu nie będzie miała statusu drogi krajowej, projekt nie spełnił kryterium formalnego. W konsekwencji wniosek został oceniony negatywnie.
Ministerstwo Rozwoju i Finansów nie uwzględniło odwołania magistratu, który o zmianę decyzji mógłby jeszcze walczyć w sądzie. Nie zrobi tego jednak.- Rezygnujemy z tego - mówiła Barbara Zielińska - Mordarska, dyrektor wydziału Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miejskim Wrocławia. - Zaczęliśmy już przygotowania do tej inwestycji w ramach partnerstwa publiczno - prywatnego.
Wizualizacja: G.Kilian, Biprogeo Projekt
Magistrat całą procedurę konsultuje z resortem rozwoju i finansów planując ogłoszenie przetargu pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku. Do tego czasu nie będzie wiadomo na jakich zasadach prywatna firma wybuduje Aleję Wielkiej Wyspy z Mostem Wschodnim, która ma połączyć ul. Krakowską i Mickiewicza, a także odciążyć z ruchu most Zwierzyniecki i przebiegającą przez środek parku Szczytnickiego ul. Mickiewicza.
Wizualizacja: G. Kilian, Biprogeo Projekt
Władze Wrocławia taki scenariusz brały pod uwagę, ale traktowały go jako awaryjny. Kilka miesięcy temu urzędnicy byli przekonani, że 210 mln zł z Unii Europejskiej do tej inwestycji oszacowanej na 330 mln zł, dostaną. Przedsięwzięcie było wpisane do wszystkich kluczowych dokumentów, m.in. kontraktu terytorialnego między rządem a samorządem dolnośląskim oraz strategii Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
Ponad 21-kilometrowa linia nr 292, prowadząca z Jelcza do wrocławskich Sołtysowic, powstała jeszcze w latach 20. XX wieku. W latach 80. została nawet zelektryfikowana. W 2000 r. ruch pasażerski jednak zawieszono.
Teraz linia będzie wyremontowana, a na tory wrócą pociągi pasażerskie. W grudniu Polskie Linie Kolejowe podpisały z wrocławskim magistratem oraz gminami Czernica i Jelcz-Laskowice umowę, która zapewni wspólną realizację projektu.
Inwestycja, którą zrealizuje PLK, ma łącznie kosztować ponad 58 mln zł, z czego większość zapłaci Unia Europejska w ramach tzw. Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Do linii kolejowej Wrocław i okoliczne gminy dobudują parkingi Park&Ride, szczególnie duży plac postojowy na granicy miasta.
GRAD/Wikimedia Commons/creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/
W rejonie trasy znajdują się liczne, stale rozbudowujące się osiedla. Deweloperzy tworzą też kolejne, takie jak Olimpia Port i Nowy Port, gdzie zamieszkać ma kilkanaście tysięcy ludzi. Ulica Strachocińska, prowadząca przez środek dzielnicy, jest ciągle zakorkowana. Stąd pojawił się pomysł ponownego wykorzystania zdewastowanej dziś trasy kolejowej, używanej tylko czasem przez składy towarowe.
W ramach inwestycji powinny powstać trzy nowe przystanki, które przybliżą kolej mieszkańcom.Zaplanowano je: na granicy miasta (obok Łan), na Strachocinie, a także między Kowalami a Swojczycami, nazwany Popiele. Odnowione zostaną również istniejące stacje i przystanki na Sołtysowicach, Kowalach czy Wojnowie.
- To przedsięwzięcie jest bardzo ważne dla Wrocławia. Da szansę na zmniejszenie samochodowego ruchu wjazdowego do Wrocławia, a mieszkańcy przyległych miejscowości zyskają ofertę kolejową oraz duży parking na granicy miasta. Mieszkańcom osiedli Wojnów, Strachocin, Kowale oraz pracownikom zakładów pracy stworzy możliwość skorzystania z przewozów kolejowych do centrum miasta - przekonuje Wojciech Adamski, wiceprezydent Wrocławia.
Pomysł wydzielenia torów na ul. Traugutta (gdzie tramwaje traciły nawet do 10 minut) został zgłoszony w 2014 r. do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego, wtedy jednak urzędnicy go odrzucili. W 2015 r. został poddany pod głosowanie i wtedy przeszedł dalej, dzięki poparciu wrocławian.
Torowisko wydzielono na początku września. Od tego czasu nie mogą po nim jeździć samochody osobowe, służy ono, obok tramwajów, także autobusom miejskim i taksówkom. Celem zmian było skrócenie czasu przejazdu ulicą Traugutta przede wszystkim dla korzystających z transportu publicznego.
TOMASZ PIETRZYK
Okazuje się, że tramwaje na ul. Traugutta dzięki wydzieleniu torowiska jeżdżą szybciej niż dotychczas. Dane z nadajników GPS zainstalowanych w pojazdach przeanalizował Piotr Szymański, analityk danych z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia. Zgodnie z nimi średni czas przejazdu na kilometrowym odcinku między ul. Na Niskich Łąkach i pl. Wróblewskiego spadł aż trzykrotnie (z ponad siedmiu do poniżej dwóch minut).
Wyliczenia pokazują też, że tramwaje rzadziej się spóźniają. - Prawdopodobieństwo, że przyjadą na przystanek o czasie lub spóźnią się najwyżej o dwie minuty, wzrosło z 40 do 70 procent. Liczba kursów, które spóźniają się o więcej niż cztery minuty, spadła z dziesięciu procent do procenta - mówi Szymański.
Potwierdzają to także wyliczenia urzędu miasta, według których czas przejazdu linii 3 i 5 w godzinach największego ruchu (od godz. 7 do 8 oraz między 15 i 17) spadł do pięciu minut.
TOMASZ PIETRZYK
Co z samochodami? W serwisie Google Maps można sprawdzić czas przejazdu ze skrzyżowania al. Armii Krajowej i ul. Krakowskiej do skrzyżowania ul. Lotniczej i ul. Milenijnej na dwa sposoby: przy ul. Traugutta i centrum miasta lub obwodnicą śródmiejską. Okazuje się, że wybierając tę pierwszą opcję, jedziemy w tym samym czasie lub nawet krócej, niż decydując się na obwodnicę.
W zakończonym właśnie sezonie Wrocławskiego Roweru Miejskiego mieszkańcy wypożyczyli o 150 tys. rowerów więcej niż w poprzednim. W kolejnym przybędzie dziewięć stacji.
W szóstym roku funkcjonowania miejskiego systemu odnotowano ponad milion wynajmów w ciągu dziewięciu miesięcy - wzrost o prawie 20 procent.
Operator wypożyczalni, firma Nextbike Polska, odnotował też 26 tys. zarejestrowanych nowych użytkowników. Dzięki temu liczba osób korzystających z rowerów miejskich w stolicy Dolnego Śląska zbliżyła się do 140 tys.
Odkąd wypożyczalnie w 2011 r. pojawiły się we Wrocławiu, mieszkańcy i turyści korzystali z rowerów już 2,5 mln razy. Pod tym względem Wrocławski Rower Miejski jest drugim najpopularniejszym systemem spośród kilkunastu, które funkcjonują obecnie w Polsce, po warszawskim Veturilo.
Jednoślady wypożyczane były w naszym mieście średnio 3,6 tys. razy dziennie (o 500 więcej niż przed rokiem). - W tym roku rowerzyści we Wrocławiu naprawdę rozbili bank! Już poprzedni sezon był przełomowy. Teraz jednak udało się nam wejść na zupełnie nowy poziom popularności wypożyczalni. Nigdy wcześniej korzystanie z rowerów miejskich nie było tutaj tak masowym zjawiskiem - mówił Tomasz Wojtkiewicz, prezes firmy Nextbike.
Najchętniej korzystaliśmy z systemu w czerwcu (17 procent z całego roku). Jeżeli chodzi o dni tygodnia, to najczęściej robiliśmy to we wtorki, czwartki i piątki, a biorąc pod uwagę porę dnia, to w godzinach między 16 a 18 (jedna piąta wynajmów z całej doby).
KAMILA KUBAT
System rowerowy zacznie znowu działać od początku marca przyszłego roku. Będzie większy niż w tym roku. Mieszkańcy podczas głosowania we Wrocławskim Budżecie Obywatelskim wybrali bowiem trzy projekty budowy nowych wypożyczalni: na Ołtaszynie/Wojszycach, Karłowicach/Sołtysowicach i Muchoborze Wielkim.
Nowe stacje pojawią się: >> na rogu Strachowskiego i Kutrzeby, >> na skrzyżowaniu Parafialnej i Grota-Roweckiego, >> przy rondzie Ojca Pio, >> na skrzyżowaniu Tyrmanda i Mińskiej, >> na rogu Trawowej i Zagony, >> przy parkingu Wabco na ul. Ostrowskiego 34, >> na rogu Sołtysowickiej i Redyckiej, >> przy centrum handlowym Korona, >> na pl. Daniłowskiego.
Nowe pociągi z bydgoskiej fabryki Pesa po raz pierwszy w styczniu pojawiły się w regularnym kursie na dolnośląskich torach. Spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem podróżnych.
Pierwszym kursem Pesy, który dotarł do stolicy Dolnego Śląska, był InterCity Słowacki, który 23 stycznia o 11.54 wyjechał z Warszawy Wschodniej. Pociągi kategorii InterCity kosztują tyle samo, ile pociągi TLK. Mają wyróżniać się właśnie dzięki zastosowaniu nowego taboru, a także przedziałem barowym.
KORNELIA GŁOWACKA-WOLF
Ci, którzy podróżowali na dolnośląskim odcinku (w zdecydowanej większości byli to studenci), wyrażali się bardzo pozytywnie o nowych składach.
KORNELIA GŁOWACKA-WOLF
- Fajnie się jedzie, na pewno wygodniej i szybciej niż starymi. Często jeżdżę pociągami między moim rodzinnym Kaliszem a Wrocławiem i cieszę się ze zmiany - mówiła Karolina Kolany, studentka Uniwersytetu Ekonomicznego. Kolany nie skorzystała z baru, gdyż jechała na zbyt krótkiej trasie.
KORNELIA GŁOWACKA-WOLF
- Super, że kolej kupiła nowe pociągi. Jest wi-fi, jest gniazdko. Pociąg jest też cichszy, jest więcej miejsca na nogi - oceniała Weronika Bednarska. - Najczęściej jeżdżę na studia na trasie Zduńska Wola - Łódź, teraz jadę do chłopaka do Wrocławia. Podróż będzie o wiele przyjemniejsza. I tak wolę jeździć pociągami niż autobusami, bo można zawsze się przejść, rozprostować nogi.
KORNELIA GŁOWACKA-WOLF
PKP Intercity w tym roku kupiło aż 40 nowych składów zespolonych, czyli pociągów, które nie są podzielone na lokomotywę i wagony. 20 z nich to właśnie Pesy. Kosztowały 1,3 mld zł - 65 mln zł za sztukę. W tej cenie zawarte było utrzymanie taboru przez 15 lat, a Unia Europejska dołożyła 43 procent kwoty.
W 2016 r. zrealizowano kilka istotnych inwestycji rowerowych.
W ciągu ul. Kościuszki od Stawowej do placu Kościuszki na jezdni wybudowano kontrapas, między ul. Stawową a ul. Kołłątaja ruch rowerowy został przeniesiony na chodnik przekształcony w połowie jego szerokości w drogę rowerową.W drugą stronę (Przedmieścia Oławskiego), na odcinku Kołłątaja-Gwarna, powstał zaś pas rowerowy na jezdni.
TOMASZ PIETRZYK
Inwestycja objęła także ulicę Stawową, gdzie powstał pas rowerowy, łączący ul. Kościuszki i ul. Piłsudskiego.
Powstała też m.in. droga rowerowa wzdłuż ul. Ślężnej, gdzie część rowerowa wydzielona zostałaz chodnika. Na odcinku między al. Armii Krajowej a ul. Dyrekcyjną prace zakończyły się w sierpniu, natomiast między Dyrekcyjną a Swobodną nadal trwają.
KORNELIA GŁOWACKA-WOLF
W sierpniu zakończyły się prace przy budowie drogi rowerowej na prawym brzegu Kanału Żeglugowego, pod mostami Warszawskimi (drogowymi) i mostem kolejowym, położonym na linii kolejowej, prowadzącej w kierunku Oleśnicy.
Fot. ZDiUM
Droga rowerowa wzdłuż ul. Powstańców Śląskich została sfinansowana z Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. W dużej mierze nie jest to budowa, a przywrócenie przedwojennej drogi rowerowej na odcinku między rondem Powstańców Śląskich a ul. Swobodną. Trasa jest pozostałością po przedwojennej sieci dróg rowerowych. W 1920 r. ówczesne Towarzystwo Upiększania wspólnie ze związkiem kolarskim stworzyło plan budowy sieci tras dla cyklistów, który potem magistrat zaczął wdrażać w życie.
KORNELIA GŁOWACKA-WOLF
Od września można ją jeździć w kierunku Starego Miasta. - Rowerzyści chwalą sobie tę trasę, gdyż dzięki ustawieniu świateł można nią szybko dojechać z ronda w stronę centrum - podkreślał Daniel Chojnacki, oficer rowerowy wrocławskiego magistratu.
Trzy przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną na Rondzie Reagana działają od 23 sierpnia. Nowe przejścia prowadzą w trzy strony: do Pasażu Grunwaldzkiego i skrzyżowania z ul. Curie-Skłodowskiej, przystanku tramwajowego linii nr 1 oraz przejścia dla pieszych i przejazdu na wysokości budynku D-20 Politechniki Wrocławskiej.
Przejścia dla pieszych na centralną wyspę przystankową na rondzie Reagana miały powstać już w 2006 r., podczas przebudowy placu Grunwaldzkiego. Znalazły się w projekcie, ale potem z niewiadomych przyczyn z nich zrezygnowano.
materiały urzędowe
Mieszkańcy, by dostać się na przystanek, musieli zatem pokonywać przejście podziemne, a także - jeśli idą np. od strony Norwida - dodatkowe światła. Z myślą o niepełnosprawnych co prawda zainstalowano windę, jednak ta zbyt często jest nieczynna.
Wszystko jest przygotowane pod budowę przejść: krawężniki są obniżone, a obok ustawiono szerszy słup pod światła dla pieszych. Sygnalizacja świetlna dla samochodów jest tak ustawiona, by można wyznaczyć też odpowiedni cykl dla przechodniów, zatem wymalowanie zebry nie utrudniłoby ruchu aut.
MIECZYSŁAW MICHALAK
Od lat nowych, naziemnych przejść domagali się aktywiści, m.in. z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia i Akcji Miasta. W ramach happeningu Zieloni w ubiegłym roku zorganizowali "wyznaczenie przejść" i na kilkanaście minut rozwinęli pasy namalowane na folii. Argumentem za ich wyznaczeniem była m.in. uchwalona dwa lata temu przez radnych Wrocławska Polityka Mobilności, gdzie zapisano "preferowanie w obrębie skrzyżowań i węzłów przejść w poziomie terenu", czyli tradycyjnych pasów.
Budowa przejść na rondzie Reagana od 2013 r. była zgłaszana przez mieszkańców do budżetu obywatelskiego, jednak trzykrotnie te pomysły odrzucano. Przełomem okazała się nominacja oficera pieszego, Tomasza Stefanickiego, który jeszcze raz przeanalizował sprawę.
W 2021 r. będzie można dojechać pociągiem z Wrocławia przez Sobótkę do Świdnicy i Jedliny - zapowiedział zarząd województwa w 2016 r. Modernizacja starej linii kolejowej ułatwi też dojazd do centrum mieszkańcom południowego Wrocławia.
Jednotorowa linia nr 285 łączy Wrocław ze Świdnicą, idąc m.in. przez osiedla Jagodno, Wojszyce, Ołtaszyn, Partynice, a także Bielany Wrocławskie, Kobierzyce i Sobótkę. Od 16 lat, kiedy zlikwidowano na niej ruch osobowy, jeżdżą tam tylko pociągi towarowe, wywożące kruszywo z podsobóckiego kamieniołomu. Na inne kursy nie pozwala zły stan torów, którego skutkiem jest ograniczenie prędkości do 20-40 km/godz.
Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta
W urzędzie marszałkowskim zapadła już decyzja o renowacji linii. W przyszłości ma być wykorzystywana do regionalnych przewozów aglomeracyjnych między Wrocławiem a Świdnicą. Tory wyremontuje za 100 mln zł ich właściciel - Polskie Linie Kolejowe.
Inwestycja zacznie się w 2018 r. i powinna się zakończyć w 2021 r. Zostanie sfinansowana przez województwo ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. - Ta trasa jest ważna dla ruchu aglomeracyjnego - tłumaczy Jerzy Michalak z zarządu województwa.
Trasa wykorzystywana będzie także do przewozów we Wrocławiu, a po remoncie ma być bardziej dostępna dla mieszkańców. Obok istniejącego przystanku na Wojszycach mogą bowiem powstać nowe: przy ul. Zwycięskiej na Partynicach oraz przy Bardzkiej na granicy Jagodna i Tarnogaju. Szczegóły określi jednak studium wykonalności, które właśnie przygotuje PLK, a do którego mieszkańcy mogą zgłaszać uwagi.
Wydzielenie na ul. Robotniczej osobnego pasa ruchu dla autobusów zapowiedział w grudniu prezydent Rafał Dutkiewicz.
Ta decyzja ma przyspieszyć komunikację miejską kursującą z Nowego Dworu do centrum Wrocławia. Dziś na to ogromne osiedle dojeżdża się autobusami, które często stoją w korkach. Średnio w godzinach szczytu opóźnienia wynoszą około 10 minut.
Prace związane z wydzielaniem buspasa ruszą na początku tegoroku. Osobny pas ruchu dla autobusów, ale też karetek i taksówek, powstanie na jezdni w kierunku centrum od Centrozłomu do pl. Orląt Lwowskich.
W sumie buspas będzie miał kilometr długości, a jego wydzielenie nie spowoduje zabrania pasa kierowcom samochodów, gdyż jezdnia ma w tym miejscu aż 12 m szerokości.
Na Nowy Dwór ma także kursować linia tramwajowa, ale powstanie ona dopiero w 2019 r. Teraz trwa projektowanie jej przebiegu.
Wszystkie komentarze