Miejsce z typowo amerykańskimi posiłkami. Steku tu wprawdzie nie zjecie, ale macie za to konkretny wybór burgerów. Dla mniej wymagających dobre będą klasyczny oraz cheseeburger z sosem do wyboru, ogórkiem konserwowym, pomidorem i karmelizowaną cebulą. Bardziej wymagający mogą zamówić chociażby burgera hawajskiego z ananasem i serem pleśniowym czy 'blame Canada' z serem mimolette, bananem i syropem klonowym. Coś dla siebie znajdą także wegetarianie.
W LTD jem już od dawna. To bodajże jedna z pierwszych burgerowni we Wrocławiu i od dawna trzyma poziom. Burgery są w sam raz pod względem rozmiaru, składników, ilości sosu. Do tego przyjemny klimat i dobra lokalizacja - ocenia na tripadvisor.com Paweł C.
Kolejny przedstawiciel amerykańskiej kuchni. Moaburger zaistniał najpierw w Krakowie, a od stycznia 2015 roku można skosztować kanapki tej sieci w centrum Wrocławia. W burgerach znajdziemy nietypowe dodatki, chociażby nachos, awokado czy jogurt miętowy. Do wyboru są trzy rodzaje mięs: wołowina, jagnięcina i kurczak. W ofercie są również dwa burgery wegańskie i dania dla dzieci. Firmowy MoaBurger to 200 g mięsa wołowego, boczek, ser edamski, burak, ananas, sałata, pomidor, ogórek, czerwona cebula, sos pomidorowy i majonez. Kosztuje 23 złote.
Burgery są ogromne, płaskie, dzięki czemu można je w miarę normalnie kąsać, dobre bułki, wołowina bez zarzutu, ciekawe dodatki. Burgery są tak ogromne, że nie jestem w stanie zjeść całego. To jest bar, bistro - tu nie ma romantycznego wystroju, tylko stoliki z ceratką - ale warto - pisze OlaPodrozniczka.
Patelnia figuruje wysoko w rankingu 'fast foodów'. Zjemy tam zarówno dania amerykańskie, jak i takie prosto z Meksyku. W menu m.in. burgery z różnymi rodzajami mięs oraz w wersji wege oraz rillettes i quesadillas.
Świetne miejsce. Niepozorne okienko, 4 główne pozycje (chociaż wiele kombinacji), a całą masa smaków. Jadłem już wiele razy i mogę powiedzieć, że tak złożonych smaków, wielowarstwowości doznań po każdym gryzie dawno nie jadłem. Wszystko świeże, świetne mięso (zwłaszcza z dzika) i niesamowite sosy sprawiają, że posiłek dosłownie rozpływa się w ustach - pisze Michał.
W rankingu widnieje Pierogarnia, ale tak naprawdę są to dwa lokale obok siebie (drugi to Grill Burger) należące do tego samego właściciela i posiadające właściwie wspólne menu. Dlatego na TripAdvisor możemy dostrzec zarówno fanów tradycyjnego polskiego jedzenia z Pierogarni, jak i amerykańskiego serwowanego przez Grill Burger. Ceny są przystępne, a porcje naprawdę solidne. Warto!
- Trochę pomieszanie z poplątaniem, ale tak bardziej na plus - zjemy tu zarówno burgery, jak i typowe dania kuchni polskiej. Jeśli nastawiasz się na jedzenie kuchni fjużyn-konfjużyn, to lepiej przespaceruj się 500 m dalej do Warsztatu - tutaj zjesz po prostu solidne jedzenie w niewielkich cenach. Wszystko smakuje tak, jak powinno, przygotowywane jest z ze świeżych produktów, choć jest nieco ciężkawe (jak to taka klasyczna polska kuchnia). Wszystko zależy od nastawienia, z jakim tu przyjdziesz - ocenia Jacek_eM.
oficjalny profil na FB
Zjemy tam sprowadzane prosto z Belgii frytki. Do nich wybrać możemy przeróżne sosy. Można trafić na przykład na sosy z dodatkiem szafranu (ukłon w stronę Indii) i trufli (nawiązanie do Francji), czy pomidorowy z tabasco przypominający trochę bezalkoholową wersję słynnego drinka Krwawa Mary. Wielbiciele ostrego smaku powinni poprosić o majonezowy z dodatkiem sporej ilości przypraw, a ci, którzy wolą coś łagodniejszego, ziołowego, mogą sięgnąć po chimichuri z pietruszką.
- Niepozorne miejsce z rewelacyjnymi i niespodziewanymi w zestawieniu z frytkami sosami. Inspirujące, świeże połączenia smaków, których nigdzie wcześniej nie widziałem - ocenia Zygmunt.
Za dużą porcję frytek zapłacimy 9 złotych, a za małą 7 złotych. Ketchup i musztarda kosztują złotówkę, a inne sosy 2 złote.
Kurczak w marynacie ziołowej z sosem miodowo-musztardowym i warzywami albo burger z wołowiny z bekonem, ogórkiem i mixem sałata w chrupiącym naleśniku. Co powiecie na takie połączenia? A to tylko dwie z wielu opcji, po które możemy sięgnąć w Yammi. Do wyboru większe i mniejsze tortille - ich koszt nie przekracza 22 złotych. Także wegetarianie znajdą tam coś dla siebie.
- Można zjeść dobrego wrapa na szybko. Atmosfera lokalu pozytywna, jedynie klienci w stanie upojenia rozrzucają warzywa na prawo i lewo - ale raczej lokal nie ma na nich większego wpływu. Wrapy smaczne i pożywne na wieczornego głoda - pisze na portalu TripAdvisor Kamila B.
Yammi Wraps prócz Rynku znajdziemy także w Pasażu Niepolda.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze