Więcej
    Komentarze
    Berlietami i Ikarusami 280 chętnie bym jeździł nadal. Pod względem klimatyzacji były świetne (tzn. miały stosunkowo duże, otwierane okna). Przegubowe Volvo miejsca stojące pod oknami miały chyba tylko dla ludzi o wzroście poniżej 180 cm, przez co ich nie lubiłem. Któreś z tych nowszych, chyba MAN-y, mają z tyłu głupi układ siedzeń oraz schody, przez które przy tylnych drzwiach niewygodnie się stoi, natomiast siedzący tyłem przy przegubie nie mają miejsca na nogę pod oknem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Fredruś jak na razie uratowany jeszcze nie jest, ekipa Dutkiewicza pozwoliła mu gnić. W zestawieniu zabrakło tak istotnych modeli jak Bussing z doczepianą przyczepą, Volvo B10B i Ikarus 417. A pierwszym polskim powojennym autobusem były, zdaje się, Stary N52.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Najgorszy w histori był jednak Solaris z tzw przękrętu Smyka. Swoją drogą ciekawe kiedy pan Ziobro prześledzi jego kariery, przetargów i posadzi go za kraty ..
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Szkoda, że w artykule nie wspomniano o czechosłowackich karosach....
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    we Wrocławiu w latach 60/70 jeździły tez IKARUSY w których kierowca był oddzielony pełną ścianą z oknami w poprzek autobusu ustawioną zaraz za wewnętrzną "maską" silnika w kabinie kierowcy. Może ktoś podpowie jaki to był typ?
    @tcas Ikarus 620
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @angu
    We Wrocławiu były tylko Ikarusy 60 i Mavagi Tr5. Nie było 620stek.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0