Wszyscy znają Wrocław jako miasto stu mostów. Nie każdy jednak pamięta, że efektowne przeprawy i urokliwe kładki to nie jedyna korzyść, jaką mamy z płynącej przez miasto rzeki. Kolejną jest obecność bulwarów, które zamieniane są w wygodne trasy dla rowerzystów i spacerowiczów. Ponieważ miasto od kilku lat konsekwentnie realizuje politykę zwracania się 'ku rzece', bywanie tam jest coraz przyjemniejsze.
Studio Gazeta
Niewątpliwą zaletą spaceru bulwarami są widoki. Wrocław od strony rzeki prezentuje się niezwykle uroczo, czego dowodem niech będą choćby liczne pocztówki czy setki turystów. Także sami wrocławianie chętnie spędzają tam czas - odpoczywają na ławkach, spacerują, jeżdżą na rowerach, rolkach, spotykają się ze znajomymi, biegają.
We Wrocławiu istnieje kilkadziesiąt bulwarów, zarówno w centrum miasta, jak i na północ od niego przy Starej Odrze. Są też ulice nazwane w ten sposób, mimo iż bulwarami nie są. Nasz spacer prowadzi wybranymi nadrzecznymi trasami w pobliżu Starego Miasta i Śródmieścia.
TOMASZ PIETRZYK
To będzie długa piesza wycieczka - można ją przejść w ciągu jednego dnia lub podzielić na etapy. Polecamy wygodne buty. Można również przejechać tę trasę rowerem, np. takim z wypożyczalni miejskich. Najlepiej wybrać się tam wiosną przy ładnej pogodzie, gdy drzewa i krzewy zdobiące wrocławskie bulwary się zazielenią, a wokół rozlega się śpiew ptaków.
Nasz spacer zaczynamy przy pl. Jana Pawła II, jednym z większych placów Wrocławia, gdzie dojeżdża wiele tramwajów i autobusów.
Kierujemy się na południowy wschód. Mijając barokową fontannę Alegoria Walki i Zwycięstwa, wchodzimy na Promenadę Staromiejską. Ten najdłuższy i przez niektórych uważany za najbardziej urokliwy bulwar Wrocławia, jest pozostałością po dawnych fortyfikacjach obronnych wzdłuż fosy miejskiej. Promenada jest sukcesywnie remontowana, obejmuje aleje zarówno piesze, jak i rowerowe.
Mijamy pałac ślubów, dalej drewnianą kładkę św. Antoniego przerzuconą nad fosą oraz mostek biegnący do Dworca Świebodzkiego. Od ubiegłego roku nosi on nazwę Kładki Radiowej Trójki. Ta część promenady, aż do skrzyżowania, nazwana została bulwarem Tadka Jasińskiego - jednego z młodych obrońców Grodna we wrześniu 1939 roku. Miał zaledwie 13 lat, gdy zginął, zamordowany przez żołnierzy radzieckich.
Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Przechodzimy przez pasy na drugą stronę ul. Krupniczej i wchodzimy na część Promenady, która niedawno została wyremontowana. Posadzono tam nowe rośliny - ponad sto drzew liściastych i blisko 11 tys. krzewów, w tym kilkaset iglaków. Pojawiły się nowe ławki, kosze i latarnie. Rowerowa przejażdżka lub spacer w tamtym rejonie to ostatnio prawdziwa przyjemność. Żal jedynie kilkunastu starych drzew, które zostały wycięte ze względu na modernizację, w tym budowę betonowego placyku przed Narodowym Forum Muzyki. Ten okazały gmach po naszej lewej stronie to jedna z najnowocześniejszych sal koncertowych w Europie.
Idąc dalej, po lewej stronie możemy zobaczyć Pałac Królewski z ogrodem, Operę Wrocławską, a po prawej przedwojenne domy handlowe - Renomę i Podwale.
Przecinamy ul. Świdnicką, mijamy pomnik konny Bolesława Chrobrego i idziemy dalej wzdłuż fosy. Za chwilę zobaczymy wejście do Ogrodu Staromiejskiego przy Wrocławskim Teatrze Lalek (który dobrze odwiedzić nie tylko z dziećmi). Warto zejść z bulwaru i przejść się po tym pięknym parczku, który został zainspirowany kopenhaskimi XIX-wiecznymi Ogrodami Tivoli.
KORNELIA GŁOWACKA-WOLF
Wśród licznej zieleni znajdziemy tu dwa pomniki przyrody - miłorząb dwuklapowy oraz wiązowiec zachodni. Warto zajrzeć do woliery, czyli okazałej klatki, gdzie żyją ptaki z wrocławskiego ogrodu zoologicznego - egzotyczny bażant złocisty czy kaczka tybetańska (na zimę zwierzęta wracają do zoo). Park jest zamykany na noc, działa w godz. 10-20. Nie można do niego wprowadzać psów ani jeździć rowerem.
Wychodząc z Ogrodu, idziemy wciąż w tym samym kierunku. Mijamy pomnik Amora na Pegazie z początku XX wieku, symbolizujący związek miłości i poezji. Przechodzimy przez ul. Piotra Skargi i mijamy Wzgórze Partyzantów, pozostałość po dawnym bastionie. Za wzgórzem skręcamy w lewo, spacerując dalej wzdłuż fosy. Nie ma tam niestety wielu gatunków zwierząt ze względu na bliskość dróg i obecność samochodów, jednak - zwłaszcza wiosną - jest mnóstwo zieleni (kasztanowce, lipy, klony, cisy, buki), dającej wytchnienie od zgiełku miasta.
Fot. Tomasz Szambelan / Agencja Gazeta
Docieramy do ruchliwej ulicy Oławskiej, przechodzimy przejściem podziemnym obok Galerii Dominikańskiej zwanym Bramą Oławską. Można tam zobaczyć makietę dawnych miejskich fortyfikacji. Po chwili, w miejscu gdzie kończy się fosa, docieramy do kolejnego zielonego miejsca w centrum miasta, czyli Parku Juliusza Słowackiego. Choć jest otoczony ruchliwymi ulicami, żyje tam ponad 30 gatunków ptaków, można też spotkać kuny. W tej części miasta również są wrocławskie pomniki przyrody - grupa pięknych platanów i miłorząb.
Muzeum Architektury. Fot. Tomasz Szambelan / Agencja Gazeta
Nieco w oddali, na zachód, widać stary bernardyński klasztor, w którym dziś mieści się jedyne w Polsce Muzeum Architektury. A po chwili mijamy słynną wrocławską rotundę, czyli Panoramę Racławicką z batalistycznym obrazem Jana Styki i Wojciecha Kossaka.
Fot. Tomasz Szambelan / Agencja Gazeta
Przed sobą zobaczymy budynek Muzeum Narodowego. W swoich wnętrzach kryje on skarby sztuki śląskiej, polskiej, wschodniej i europejskiej, a z zewnątrz porasta go winobluszcz. Wiosną i latem cieszy oko zielenią, natomiast jesienią zmienia barwę na ognistoczerwoną. Okazałe pnącza sięgają samego dachu. To jedna z najpiękniejszych naturalnych zielonych ścian Wrocławia. Jeszcze tam wrócimy.
Możemy przejść przez przejście nadziemne lub przejść nową kładką pod Mostem Pokoju. Mijamy gmach Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego i już jesteśmy na najmłodszym wrocławskim bulwarze Marii i Lecha Kaczyńskich. Tę nazwę otrzymał w 2013 roku, by upamiętnić tragicznie zmarłą parę prezydencką. Wcześniej był jednym z odcinków bulwaru Dunikowskiego, który dziś również przejdziemy. Oba te miejsca zostały wyremontowane i oddane do użytku pieszym i rowerzystom w tym roku. Teraz można tam odpocząć na tzw. pufie miejskiej z miękką tapicerką.
Urząd Wojewódzki. MIECZYSŁAW MICHALAK
Idziemy w kierunku słynnego wiszącego Mostu Grunwaldzkiego. Po dojściu do końca przeprawy przechodzimy na drugą stronę ulicy na wybrzeże Fryderyka Joliot Curie. To również niedawno wyremontowane miejsce, pojawiła się tam sprzyjająca spacerom nawierzchnia z drobnej granitowej kostki.
MICHAŁ GROCHOLSKI
Stanęły też stylowe drewniane ławki, gdzie można przysiąść i podziwiać widoki - na Most Grunwaldzki, na bulwar Kaczyńskich, a także na wieże Ostrowa Tumskiego. W ubiegłym roku na bulwarze zasadzono 41 nowych drzew. W sąsiedztwie znajdują się budynki Uniwersytetu Wrocławskiego, w tym okazały gmach Nowej Biblioteki Uniwersyteckiej.
TOMASZ PIETRZYK
Nie ma niestety bezpośredniego połączenia z Ostrowem Tumskim, na który się kierujemy. Musimy więc zrobić małą pętlę, by przejść na drugą stronę rzeki. Docieramy w ten sposób do Bulwaru Odrzańskiego. To kolejne urokliwe miejsce, skąd rozciąga się widok na piękny - zazieleniony lub zaczerwieniony w zależności od pory roku - gmach Muzeum Narodowego, Odrę i bulwar Dunikowskiego. W pobliżu są Ogrody Biskupie - niektóre z zielonych i pięknie ukwieconych terenów są dostępne jedynie dla duchownych, ale część z nich można zwiedzać. To znakomite miejsce, by złapać chwilę oddechu.
KAMILA KUBAT
Ogrody Biskupie w pełnej krasie można podziwiać z wieży widokowej na Katedrze św. Jana Chrzciciela. Zobaczymy wtedy geometryczną zieloną kompozycję: bukszpanowe żywopłoty, krzewy o białych kwiatach, rabaty różane, a także fontannę. Taras widokowy jest czynny od czerwca do września, bilet wstępu kosztuje 4-5 zł.
MIECZYSŁAW MICHALAK
Uroki i zakamarki Ostrowa Tumskiego to kolejny pomysł na całodzienny spacer. My tymczasem zmierzamy w kierunku romantycznego Mostu Tumskiego, gdzie zakochani od lat przypinają kłódki na znak trwałości swej miłości. Kilka kroków dalej znajdujemy się już na bulwarze kardynała Stefana Wyszyńskiego z pomnikiem Prymasa Tysiąclecia. Patrząc w kierunku pl. Bema, zobaczymy kolejny bulwar - ks. Aleksandra Zienkiewicza, wileńszczanina związanego z Wrocławiem od czasów powojennych, wobec którego toczy się proces beatyfikacyjny. Jeszcze trwają tam prace modernizacje, ale pojawiły się już prócz nowych ławek, zielone labirynty z trawy. Do września skwer ma wzbogacić się o nowe szpalery drzew, w tym jabłoni i wielki kwietnik z roślin sadzonych w szachownicę.
KORNELIA GŁOWACKA-WOLF
Mijając z tyłu Kościół Najświętszej Marii Panny na Piasku, kierujemy się na bulwar Piotra Włostowica, określany przez Beatę Maciejewską 'najbarwniejszym VIP-em średniowiecznego Wrocławia'. Warto tam przysiąść na ławce, by nasycić się widokiem Ostrowa Tumskiego i majaczącego w oddali mostu Grunwaldzkiego. Często przesiadują tam studenci, odpoczywających między zajęciami na pobliskim Wydziale Filologicznym, nierzadko również można spotkać ulicznych grajków. Jest też przystań, do której przybijają stateczki turystyczne Maja i Gucio. Zamieszkał tam nawet krasnal - klęczy bez butów nad brzegiem Odry i robi przepierkę. Bulwar jest otwarty dla spacerowiczów w godz. 6-23.
Fot. Mieczysław Michalak/ AG
Wychodzimy przez bramę, dalej przez czerwony most Piaskowy i skręcamy w lewo na bulwar imienia malarza i rzeźbiarza Xawerego Dunikowskiego. Choć został otwarty wczesną wiosną tego roku, zdążył się stać jednym z ulubionych miejsc rekreacji wrocławian, którzy chętnie przysiadają na szerokich schodach prowadzących do rzeki.
Zatoka Gondoli. MICHAŁ GROCHOLSKI
Mogą tu także cumować statki rzeczne. Pojawiła się ciekawa mała architektura, w tym ławki o fantazyjnych kształtach. Idąc wzdłuż, miniemy po prawej stronie romantyczną Zatokę Gondoli, gdzie można wypożyczać kajaki, łódki czy niewielkie łodzie motorowe.
MACIEJ SWIERCZYNSKI
Bulwar Dunikowskiego ma również pełnić funkcję przestrzeni wystawienniczej dla pobliskiej Akademii Sztuk Pięknych. Teraz przy kładce muzealnej ozdabiają ją 'Ptaki' Magdaleny Abakanowicz. Są też dwie rzeźby z brązu autorstwa Stanisława Wysockiego - 'Księżniczka wiatru' oraz 'Księżniczka fali'.
Ptaki Magdaleny Abakanowicz. TOMASZ PIETRZYK
Po rewitalizacji tego miejsca, pod mostem Pokoju, pojawiło się bezkolizyjne przejście, którym można bezpiecznie dostać się na bulwar Kaczyńskich, bez konieczności przeprawiania się przez jezdnię.
W ten sposób zrobiliśmy pętlę, docierając z powrotem również do Promenady Staromiejskiej. Kończymy nasz spacer przy budynku Muzeum Narodowego, gdzie możemy odpocząć na zacienionej ławce w towarzystwie 'Rycerzy Króla Artura', czyli rzeźb Magdaleny Abakanowicz.
Rycerze Króla Artura Magdaleny Abakanowicz. Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze