Axel Kuhlmann [CC BY] Flickr.com
1 z 14
Wielki budowniczy
Langhans to wielkie nazwisko. Carl Gotthard cieszył się sławą jeszcze za życia. Projektował budowle dla królów, książąt oraz hrabiów Prus, Śląska i Wielkopolski. Wiele z jego budowli nadal zachwyca urodą i sztuką architektoniczną. Odcisnął głęboki ślad w Berlinie i Poczdamie.
Brama Brandenburska i wjazd Napoleona w 1806 r.
Jego Brama Brandenburska jest jedną z najbardziej znanych budowli świata, symbolem Niemiec. A to tylko jedna z wielu znakomitych realizacji architekta, który projektował teatry, pałace, świątynie. Zrobił wielką karierę w stolicy Prus, ale zaczynał na Śląsku i w końcu na Śląsk powrócił. Często nie mamy pojęcia, z jak wybitnymi dziełami obcujemy, nie znamy ich nawet. Warto to nadrobić. Co zaprojektował Carl Gotthard Langhans i jak to się stało, że zrobił taką karierę - czytaj na kolejnych slajdach.
Brama Brandenburska w 1901 r.
Kościół w Żeliszowie, Mat. Fundacji Twoje Dziedzictwo. Autor: Tomasz Żuk
2 z 14
Porzucił studia prawnicze
Carl Gotthard Langhans urodził się 15 grudnia 1732 roku w Landeshut, dzisiejszej Kamiennej Górze, w rodzinie Gottfrieda Langhansa. Jego ojciec był przyrodnikiem i prorektorem ewangelickiej szkoły. I choć miasto, ówcześnie światowe centrum produkcji i dystrybucji lnianego płótna, rozkwitało, Langhansowie opuścili je i przenieśli się do Świdnicy. Tamtejsza parafia luterańska zaproponowała Gottfriedowi stanowisko rektora liceum przy Kościele Pokoju.
Kościół w Żeliszowie. Mat. Fundacji Twoje Dziedzictwo, Maestro Photography, www.maestro-photography.nl
Carl Gotthard Langhans miał wtedy dopiero pięć lat i to jedyna informacja, jaką mamy o latach młodzieńczych najsłynniejszego niemieckiego budowniczego końca XVIII i początku XIX wieku. W roku 1753 zaczął studia na wydziale prawa na Uniwersytecie w Halle. Jak to się stało, że je porzucił, co robił później, archiwa milczą. Wiadomo, że wrócił na Śląsk w 1757, a więc w czasie wojny siedmioletniej.
Kościół w Żeliszowie. Mat. Fundacji Twoje Dziedzictwo, autor: Maestro Photography, www.maestro-photography.nl
691
Zaprojektowany przez Langhansa kościół ewangelicki w Głogowie nie przetrwał wojny. Fotopolska.eu
3 z 14
Prywatny nauczyciel hrabiego
Dr Jerzy Krzysztof Kos, historyk sztuki, badacz twórczości Langhansa: - Czy był amatorem? Bardzo wątpię, musiał przejść jakiś solidny kurs, musiał u kogoś terminować, by nauczyć się architektonicznego fachu. Zdobyć wiedzę inżynieryjną mógł np. w jednym ze śląskich korpusów oficerskich, ale żadnych danych o tym nie mamy. Pierwszy monografista Langhansa pisał przed wiekiem, że był on prywatnym nauczycielem hrabiego Matuschka. To przez niego trafił do środowiska wywodzących się ze stanu szlacheckiego inwestorów budowlanych. Ale towarzyskie układy nie mogły przekładać się na wiedzę budowlaną.
692
Z pałacu Langhansa zachował się do dziś portal. FOT. MIECZYSŁAW MICHALAK
4 z 14
Kolejka do mistrza
Zaczęła ustawiać się do Langhansa kolejka. Na zamówienie ministra Śląska Carla Georga Hoyma przerobił barokowy pałac w Brzegu Dolnym. Bankier Gideon von Pachaly marzył o rezydencji miejskiej połączonej z kantorem - powstała przy dzisiejszej wrocławskiej ul. Szajnochy.
Pałac zaprojektowany przez Langhansa przy ul. Wita Stwosza we Wrocławiu. Fotopolska.eu
Wśród klientów byli generał Friedrich Bogislav von Tauentzien ze swoim wrocławskim domem, major regimentu królewskiej straży przybocznej Gottlob Albrecht von Saurm i jego żona, pragnący wznieść willę w Samotworze. Zachwyca swą urodą, dziś nieco już więdnącą przez zaniedbanie.
Pałac przy ul. Wita Stwosza we Wrocławiu jeszcze w latach 60-tych był ruiną. Fotopoloska.eu
693
Zamek Rheinsberg. Fot. Berlin.de
5 z 14
Zlecenie za zleceniem
Talent Langhansa docenił nawet brat króla Fryderyka Wielkiego, Henryk, który w związku z manewrami w garnizonie często odwiedzał Wrocław. Zaprosił Carla Gottharda do rezydencji Rheinsberg, gdzie architekt zmodernizował pałac, przerobił wnętrza, a także zaprojektował budowle ogrodowe. Przygotował także projekt sali balowej w książęcym pałacu w Berlinie. Projektował na zamówienie wciąż nowe budowle, ale w tym samym czasie zatrudniony był na państwowych posadach.
Pałac dla rodziny Wallenberg-Pachaly przy ul. Szajnochy we Wrocławiu, lata 1900-1930. Fotopolska.eu
694
Dwór w Czerwonym Kościele na XIX wiecznej litografii. Fotopolska.eu
6 z 14
Budowniczy dróg i mostów
W 1775 roku król Fryderyk II nadał mu tytuł radcy wojennego i nadradcy budowlanego. Do jego obowiązków należał nadzór nad wszystkimi państwowymi inwestycjami we Wrocławiu i Głogowie: budową dróg, mostów, kanałów, wytyczaniu nowych wsi dla kolonistów.
Wnętrze kościoła ewangelickiego w Dzierżoniowie w latach 30-tych. Fotopolska.eu
W tym czasie jego sytuacja materialna była doskonała, skoro zamieszkał przy Albrechtgasse, najbardziej eleganckiej ulicy XVII- wiecznego Wrocławia, nieopodal pałacu Hatzfeldta.
Dr Kos: - Wtedy też, bardzo późno jak na owe czasy, założył rodzinę. Miał już 43 lata. Ożenił się z Anną Elisabeth Jaeckel, córką prawnika i malarką amatorką, która urodziła mu pięcioro dzieci. Przeżyły tylko dwie córki i jeden syn - Carl Ferdinand, kolejny wielki wrocławski architekt.
695
Carl Gotthard Langhans
7 z 14
Rozpięta na piersi koszula
W tym samym mniej więcej czasie powstał portret Langhansa, który otwiera kamiennogórską wystawę. Spogląda z niego mieszczanin o twarzy bez cech szczególnych. Jednak rozpięta na piersi koszula i rozwiany lok świadczą o jego artystycznych aspiracjach. To klasyczny przykład człowieka oświeceniowego, mieszczanina świadomego swej pozycji osiągniętej dzięki wiedzy, talentowi i pracy.
Plac Teatralny we Wrocławiu w roku 1833. Widok na budynek korporacji kupieckiej zaprojektowany przez Langhansa. Fotopolska.eu
696
Pałac Marmurowy w Poczdamie w 1902 r.
8 z 14
Miał swoich ludzi
Langhans przez lata współpracował z tymi samymi majstrami, murarzami, cieślami, wykonawcami dekoracji stiukowych. Ich nazwiska pojawiają się na liście płac przy budowie wrocławskiej cukrowni, Zwingeru, czyli domu kupieckiego, przytułku, koszar, pałaców, kościołów. Tych ostatnich wybudowano kilka na podstawie modelowego, choć modyfikowanego projektu m.in. w Sycowie, Wałbrzychu, Dzierżoniowie i w wielkopolskim Rawiczu.
Pałac Marmurowy w Poczdamie. Fot. Deutsches Armeemuseum, Peter Heinz
697
Pałac w Samotworze koło Wrocławia. Fot. Pałac Alexandrów
9 z 14
Podmiejska willa
Z opracowania doktora Kosa wynika, że architekt miał koło Krapkowic własny kamieniołom, a wapno przerabiał we własnej wapniarni. W archiwum znajduje się dokument z 1780 roku gwarantujący mu monopol na dostarczanie wapna do Wrocławia.
Wapniarnia mieściła się we Wrocławiu, w Dąbiu.
Pałac w Samotworze koło Wrocławia. Fot. Neo[EZN]/Fotopolska.eu
Na terenie dzisiejszego zoo nad jednym ze stawów powstała też podmiejska willa architekta. Wzorowana na renesansowych projektach, była esencją klasycystycznego stylu, i, jak ówczesne założenia angielskie, otaczał ją naturalistyczny park.
Sala owalna w pałacu w Samotworze koło Wrocławia. Obecnie mieści się tam hotel. Fot. Pałac Alexandrów
710
Siedziba korporacji kupieckiej we XIX-wiecznym Wrocławiu. Fotopolska.eu
10 z 14
W Wenecji nie ma nic ciekawego
Choć o działalności Langhansa sporo wiadomo, o nim jako człowieku powiedzieć można niewiele.
Dr Kos: - W archiwach zachowało się trochę listów, ale wszystkie mają charakter urzędowy. Pisane starannym, równym pismem są sprawozdaniami z podróży, mają wręcz charakter telegramów. Z Włoch Langhans pisał do księcia Hatzfeldta: ?Byłem w Wenecji, nie ma tu nic ciekawego?. Oczywiście nic ciekawego do powtórzenia w pałacu przy Albrechtgasse. Albo ?klatka schodowa w pałacu w Casercie pod Neapolem jest zbyt wielka?. Listy są oschłe, lakoniczne. Architekt nie dzielił się refleksjami artystycznymi, spostrzeżeniami obyczajowymi, ale była to przecież epoka Oświecenia, a nie Romantyzmu.
Teatr anatomiczny berlińskiej Wyższej Szkoły Weterynaryjnej
711
Pałac projektu Carla Gottharda Langhansa w Żmigrodzie na Dolnym Śląsku. Fotopolska.eu
11 z 14
Testament mistrza
Nieco więcej o Langhansie człowieku mówi jego testament napisany niedługo przed śmiercią w 1808 roku. Jedynym spadkobiercą uczynił swego syna. Jemu też przekazał zbiory biblioteczne, rysunki. Prosił, by Carl Ferdinand urządził mu pochówek bez nadmiernego zbytku, ze skromnym nagrobkiem. Niespodzianką były odkryte w berlińskim Muzeum Miejskim jego rysunki. Gruba teczka z blisko 150 szkicami robionymi w podróży zawiera widoki architektury, ale też naszkicowany balon braci Montgolfier, narzędzia rolnicze, maszyny teatralne. Pod koniec XVIII wieku Langhans czynił starania o sprowadzenie do Niemiec maszyn parowych z Anglii.
Pałac Mielżyńskich w 1924 r. w Pawłowicach koło Leszna. Fotopolska.eu
712
Pałac w Charlottenburg. Fot. Thomas Wolf, www.foto-tw.de, Wikimedia
12 z 14
Przeprowadzka do Berlina
Po śmierci Fryderyka II zaczęła się artystyczna rewolucja w Berlinie i Brandenburgii. Nowy król Fryderyk Wilhelm II sprowadził do stolicy najlepszych architektów, w tym Langhansa, który w 1788 roku został głównym budowniczym dworu królewskiego. Przeniósł się wtedy do Berlina. Zaprojektował wiele reprezentacyjnych budowli i wnętrz w stolicy i Poczdamie. Teatry w Charlottenburgu i Berlinie, szkołę weterynarii, Bramę Brandenburską. Nadal jednak pracował dla Śląska, przebudowując m.in. frontową część pałacu Spätgena, by stworzyć majestatyczną oprawę dla wrocławskiej rezydencji króla.
Szkoła weterynarii w Berlinie. Wikimedia
713
W uznaniu dla Langhansa Niemcy wydali specjalny znaczek z jego podobizną. Fot. shutterstock
13 z 14
Był zbyt mocnym konkurentem
Prof. Ostrowska-Kębłowska: - Był to architekt na pewno bardzo zdolny, jeden z nielicznych śląskich twórców, który zjechał całą Europę. Był w Niderlandach, Francji, Anglii i we Włoszech. Wyciągnął wnioski z tych podróży i stworzył własny, nowoczesny styl. Nie tylko zamawiano u niego projekty, ale szeroko wykorzystywano jego pomysły, były naśladowane i przerabiane. Szkoda, że w ostatnim okresie życia traktowano go w Berlinie obcesowo, jak prowincjusza ze Śląska. Bo Wrocław był dla butnych berlińczyków miastem prowincjonalnym. Ślązacy mówili nieco innym językiem, byli spoza. A Langhans był zbyt mocnym konkurentem dla młodszych, przebojowych architektów, którzy walczyli o zlecenia. Nie zagrzał więc miejsca w stolicy i wrócił do Wrocławia. Źle czuł się tam także jego zdolny syn, który we Wrocławiu zostawił wiele wspaniałych budowli.
1910 r. - dawniejszy kościół ewangelicki św. Trójcy w Rawiczu. Fotopolska.eu
714
Kościół św. Zbawiciela w Wałbrzychu. Fotopolska.eu
14 z 14
Cały czas się rozwijał
Dr Kos: - Langhans do końca życia próbował być nowoczesny. Nie skostniał, cały czas się rozwijał. Można powiedzieć, że stworzył architekturę typową dla drugiej połowy XVIII wieku w Europie Środkowej. Podobnej nie było w Prusach, w Wiedniu ani w Czechach. Najbliższy był mu chyba działający w Polsce Jan Chrystian Kamsetzer. Kiedy Carl Gotthard osiadł w Berlinie, zaczął przegrywać z twórcami następnych generacji, Friedrichem Gillym i pół wieku młodszym Karlem Friedrichem Schinklem. Jeden z krytyków berlińskich w liście do Goethego napisał o żyjącym jeszcze Langhansie jako twórcy przestarzałej architektury.
Zaprojektowane przez Langhausa skrzydło Pałacu Królewskiego we Wrocławiu przy pl. Wolności
715
Wszystkie komentarze