Obecność prezydenta miasta jest zupełnie oczywista. To on wraz z Towarzystwem Upiększania Miasta Wrocławia i Akcją Miasto jest inicjatorem wydarzenia. Dutkiewicz jego organizację po tym, gdy podczas nacjonalistycznej manifestacji w Rynku spalono kukłę symbolizującą Żyda
- To bardzo ważne byśmy wspólnie pokazali, że dobrych ludzi jest więcej, że w naszym mieście nie ma miejsca na rasizm i ksenofobię - mówił Dutkiewicz
Prezydent apelował, aby na pl. Wolności przyjść w narodowych barwach biało-czerwonych oraz pomarańczowym kolorze-międzynarodowym symbolu tolerancji.
- Niech będzie przyjaźnie i kolorowo - mówił.
- W czasach, gdy zagrożone są nasze prawa i swobody obywatelskie, musimy przypominać o dobrych tradycjach Wrocławia. Miasta ludzi napływowych, otwartych na siebie i inne kultury. Dobrze, żebyśmy spotkali się wszyscy dziś na plac Wolności, by o tym nie zapominać.
- Będę reprezentował na koncercie arcybiskupa Józefa Kupnego, który nie może być osobiście w związku z przyjętymi wcześniej zobowiązaniami. Zapytany o powód swojej obecności na koncercie przytacza wypowiedź rabina z Londynu Natana Levy?ego, wygłoszoną kilka dni temu w Krakowie. Rabin tłumaczył, że pierwsze złe informacje docierają do nas niemal z każdej strony. Dobre to te, które wyczytujemy z naszych świętych Ksiąg. Ostatecznie jednak chodzi o to, na ile przyjmiemy do siebie Boże wskazania i będziemy gotowi żyć nimi na co dzień. Jako chrześcijanie dwa dni temu rozpoczęliśmy Rok Miłosierdzia, czytamy w Biblii o Bogu miłosiernym, który wzywa nas do miłości bliźniego. Pytanie, ile z tej nauki dotrze do naszego wnętrza.
- Zawsze warto przyjść na koncert, bo to wydarzenie kulturalne. Ten jednak oprócz warstwy artystycznej, będzie szczególny, bo niesie ze sobą przesłanie. Dlatego zapraszam na niego wszystkich wrocławian. Wierzę, że impreza na placu Wolności przyciągnie więcej ludzi, niż organizowane we Wrocławiu co jakiś czas marsze nienawiści.
- Nie godzę się na to, aby na rynku palono kukłę Żyda, ani żadną inną. Dlatego postanowiłem, że nie może mnie zabraknąć na koncercie. W pełni zgadzam się ze słowami księdza Jana Twardowskiego, który mówił, że istnieją granice tolerancji. Nie można być tolerancyjnym wobec kłamstwa, nienawiści i przemocy.
- Nie powinniśmy dać zmanipulować wizerunku Wrocławia grupie, która głośno manifestuje swoje skrajnie prawicowe, nacjonalistyczne poglądy. Pojawienie się na tym koncercie będzie świadectwem naszego sprzeciwu. Pokażmy, że chcemy, aby Wrocław był tolerancyjnym miastem. Jeżeli się nie stawimy, istnieje zagrożenie, że życie publiczne w mieście zostanie zdominowane przez nienawiść rasową. Mam cały czas wrażenie, że ta radykalnie manifestująca grupa jest jednak w mniejszości. Może tylko jest bardziej widoczna i głośna niż pozostała część społeczeństwa. Większość chciałaby żyć we Wrocławiu - mieście bez przemocy motywowanej ksenofobią. Pojawienie się na koncercie będzie tego deklaracją. Trzeba zabrać głos. Przy okazji mam nadzieję, że będzie to całkiem fajne artystycznie wydarzenie.
- Społeczność ewangelicka stara się brać aktywny udział w życiu społeczności lokalnej. Nie inaczej jest we Wrocławiu zwłaszcza, że miasto jest siedzibą Biskupa Diecezji Wrocławskiej. Z tego powodu, a także z powodu wierności Ewangelii, w której Chrystus bezkompromisowo nakazał miłość względem każdego człowieka, jako przedstawiciel ogółu wiernych z terenu Diecezji, chcę wyrazić solidarność ze wszystkimi ofiarami nienawiści i nietolerancji, dla których koncert jest organizowany. Wszelkie przejawy nienawiści i pogardy względem mniejszości powinny spotkać się ze zdecydowanym sprzeciwem oraz z obroną tych, którzy nie mają sił, by bronić się sami. Obecność podczas koncertu przedstawicieli różnych środowisk jest istotna, aby pokazać, że nienawiść i pogarda dla inaczej myślących, czy wierzących nie są wartościami wyznawanymi przez większość społeczeństwa, a obecność przedstawiciela Kościoła ma pokazać, że wydarzenia, które legły u podstaw koncertu nie mają nic wspólnego z nauczaniem Jezusa Chrystusa.
- Uważam, że każdy, kto umie pisać i czytać ze zrozumieniem, powinien wiedzieć, że wszyscy jesteśmy sobie nawzajem winni szacunek. Możemy mieć inne priorytety, czy systemy wartości, ale inne nie oznacza, że złe. Z całego serca popieram takiego rodzaju spotkania, jak dzisiejszy koncert. Umacniają nas w postawie tolerancji.
- Zaprosiłem na koncert wszystkich moich studentów i pracowników Uniwersytetu Przyrodniczego. Warto przyjść na tę imprezę, dla każdego, komu zależy na dobrym imieniu Wrocławia, powinien to być obowiązek. To szansa, by pokazać, że Wrocław nie jest miastem kilkuset ludzi złej woli, wrogo nastawionych do innych. Że jest to miasto otwarte, tolerancyjne i europejskie.
- Wszyscy przyzwoici wrocławianie powinni na tym koncercie być. Jesteśmy ludźmi otwartymi, sympatycznymi. Chcemy się przyjaźnić, a nie bić. Będę na pl. Wolności, bo zależy mi, by Wrocław był miastem przyjaznym dla wszystkich, takim, w którym są ludzie myślący i życzliwi.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze