Milady de Winter- Justyna Szafran
Piękna, wyzwolona, lecz nieszczęśliwa - typowa femme fatale. W powieści była ruda, podobnie jak odtwórczyni tej roli w Capitolu, Justyna Szafran.
- Milady jest mroczna, silna, spiskuje. W większości relacji to ona ma przewagę - mówi aktorka. - Lubi facetów, ale wykorzystuje ich.
KORNELIA GŁOWACKA-WOLF
W młodości trafiła do klasztoru, ale znudzona uwiodła księdza i uciekła z nim. Trafiła do więzienia, na ramieniu ma wypalone znamię - czarną lilię, którą próbuje ukryć. Była żoną Atosa, jednego z tytułowych muszkieterów, który po odkryciu jej piętna próbował ją zabić. - Bardzo to przeżyła. Nie byłaby tak zła, gdyby osoba, którą kochała, nie próbowała jej zabić - uważa Szafran.
Była agentką i szpiegiem kardynała Richelieu, czarnym charakterem tej opowieści.
- Wtedy kobiety kojarzyły się z byciem kurą domową, ewentualnie mogły błyszczeć przy mężu. Milady, dzięki swej sile i inteligencji, doszła do samego króla, była najważniejszą agentką we Francji, zabiła wiele osób, w tym premiera Francji - mówi aktorka. - Trochę we mnie jest Milady. Jej pazur i bezkompromisowość jest mi bliska, mogę być postrzegana jako zła osoba. Ale Milady nie była tylko i wyłącznie suką. Była odważna i silna.
ŁUKASZ GIZA / Teatr Muzyczny Capitol
Wszystkie komentarze